Dwie młode osoby zginęły po uderzeniu samochodu w budynek w al. Włókniarzy w Łodzi. Do wypadku doszło w poniedziałek w nocy; opla prowadziła kobieta, która prawo jazdy miała od tygodnia - poinformowała Joanna Kącka z łódzkiej policji.

Reklama

Z ustaleń policji wynika, że przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. 18-letnia kobieta prowadząca opla straciła nad nim panowanie, zjechała na chodnik a następnie uderzyła w budynek przemysłowy.

Czteroosobowym samochodem jechało pięć osób w wieku od 17 do 21 lat. Śmierć na miejscu poniosła 18-letnia pasażerka, która siedziała obok kierowcy i nie była przypięta pasami. W szpitalu zmarł 21-letni mężczyzna.

"Hospitalizowano jeszcze dwie osoby. Kierująca była trzeźwa. Prawo jazdy miała od tygodnia. Budynek, w który wjechała najprawdopodobniej nadaje się do rozbiórki. Na szczęście nikogo w nim nie było" - powiedziała Kącka.