Prokuratura nie chce jednak ujawnić, jaki to specyfik i na jakie schorzenie można go przyjmować. Prosiła o to rodzina przewodniczącego Samoobrony. Śledczy nie wypowiadają się na razie, czy zażycie tego medykamentu miało wpływ na samobójczą śmierć Leppera.

Reklama

Stwierdzono obecność środków farmakologicznych, dopuszczonych do obrotu, w dawce terapeutycznej - wyjaśnia Radiu ZET rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Monika Lewandowska.

To jednak nie koniec sprawy. Śledczy czekają na wyniki badań genetycznych. Dopiero wtedy będą mogli ostatecznie stwierdzić, czy Andrzej Lepper faktycznie popełnił samobójstwo.

W sierpniu zeszłego roku prokuratura informowała, że sekcja zwłok nie wykazała, by Lepper przed śmiercią pił alkohol. Z protokołu sekcji wynika, że brak jest obrażeń, które wskazywałby, że na krótko przed zgonem walczył lub bronił się - powiedziała wówczas Polskiej Agencji Prasowej Lewandowska. Za przyczynę śmierci Leppera prokuratura uznała "ucisk pętli na szyję". Podczas sekcji nie stwierdzono obrażeń, które wskazywałyby na "udział osób trzecich".