W ciągu trzech lat kobieta mogła już zaznajomić się z wiadomościami dotyczącymi przetargów na broń, a także dowiedzieć się, którym osobom udziela się dostępu do informacji niejawnych.

Dotyczyły także poufnych danych odnośnie konkretnych osób, pracujących w jednostkach Komendy Głównej Policji - mówi pani Kamila.

Reklama

RMF FM publikuje na swojej stronie internetowej skany niektórych dokumentów

Dziennikarze ustalili, że pisma nie są ściśle tajne, ale zawierają wrażliwe dane funkcjonariuszy policji i żołnierzy, takie jak m.in. adresy i numery PESEL.

Dzwoniłam do Komendy Głównej Policji. Informowałam osoby, od których te faksy otrzymywałam. Usłyszałam, że taka sytuacja już nie będzie miała miejsca - tłumaczy mieszkanka podwarszawskiej miejscowości.

I rzeczywiście, faksy przestały przychodzić, ale taka sytuacja trwała tylko pół roku. Jak podaje RMF FM od kilku miesięcy pani Kamila znów nie ze swojej winy ma wgląd w policyjną korespondencję.

Mamy dwa rodzaje połączeń telefonicznych. Linie służbowe i linie cywilne. Niepotrzebnie te osoby, z tych firm i instytucji, które wysyłały do nas faksy, wpisywały wcześniej prefiks 22, korzystając z linii resortowej - tłumaczy Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji.