Polska jest na 30 miejscu wśród państw Europy, jeśli chodzi poszanowanie praw gejów - wynika z raportu organizacji ILGA, do którego dotarła tvp.info. Zdaniem działaczy tego stowarzyszenia Polska uzyskała tylko 2 punkty na 30 możliwych. Najlepiej, wynika z dokumentu, geje traktowani są w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Hiszpanii, a najgorzej w państwach leżących za naszą wschodnią granicą. Dlaczego wypadliśmy tak słąbo? Nie chodzi tylko o żarty posła Węgrzyna, czy "zakaz pedałowania" NOP. Gejowscy aktywiści zarzucają nam brak zakazu "mowy nienawiści", ustawy o związkach partnerskich czy zagwarantowanego zakazu dyskryminacji w dostępie do usług.

Reklama

Wyniki mnie nie dziwią. Nie mamy prawa przyjaznego dla mniejszości, choć można zaobserwować zmiany na lepsze – mówi tvp.info pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz. Pod koniec poprzedniej kadencji został złożony w Sejmie projekt ustawy o związkach partnerskich, oparty na prawie francuskim. W tej kadencji takie projekty przygotowały już trzy kluby poselskie. Jeszcze kilka lat temu pomysł wprowadzenia związków partnerskich był akceptowany przez kilka procent Polaków. Teraz ten odsetek wynosi od 30 do ponad 50 procent, w zależności od tego, jak w badaniu sformułuje się pytanie – dodaje.

Jednak zdaniem PiS prawo nie musi być zmienione. Mamy bardzo dobrze funkcjonujący system ochrony praw człowieka. Nie mamy przy tym przepisów, które w sposób nieuzasadniony faworyzowałyby pewne osoby ze względu na preferencje seksualne. Nie powinniśmy dać się szantażować twórcom raportów takich, jak ten – komentuje poseł Przemysław Wipler.