"Wiocha na maksa", "Jak impreza w remizie strażackiej", "Upadek kulturalnej Warszawy" - tak informacje o szczegółach sylwestrowego koncertu w stolicy komentowali internauci w e-mailach do "Życia Warszawy". Tymczasem krakowianie i wrocławianie zapraszają na zabawę do swoich miast.
Gazeta przypomina, że jedna z gwiazd imprezy, wykonujący muzykę disco polo zespół Weekend, ma w repertuarze takie hity jak "Tyłkiem kręć" czy "Ona tańczy dla mnie". Gościem specjalnym będzie ukraiński girls band Mirami, który wykona swój największy hit "Sexualna".
To będzie największa w Polsce dyskoteka - mówi w rozmowie z "Życiem Warszawy" Agnieszka Kłąb z warszawskiego ratusza. Dodaje, że zestaw wykonawców jest wynikiem kompromisu między władzami miasta a Polsatem, który jest współorganizatorem imprezy. Dla wielu osób ci artyści mogą być gwiazdami dużego formatu - dodaje.
Radni Warszawy krytykują wydawanie tak dużych pieniędzy na tego rodzaju imprezę. Przykłady innych miast pokazują, że za dużo mniejsze pieniądze można zorganizować zabawę sylwestrową, na której bawi się nie mniej ludzi niż w Warszawie - mówi Sebastian Wierzbicki z SLD.