Pielęgniarki brzydzą się myć pacjentów - te słowa oburzyły pielęgniarki. W związku z tym szefowa NIPiP Grażyna Rogala-Pawelczyk napisała do Owsiaka list, w którym domagała się od niego przeprosin. A chodzi o sprawę Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, które miało być beneficjentem Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która w czasie ostatniego finału zbierała pieniądze m.in. na doposażenie oddziałów geriatrycznych. Klinika Chorób Wewnętrznych, Chorób Tkanki Łącznej i Geriatrii UCK miała otrzymać m.in. pionizator, ultrasonograf, spirometr, kardiomonitor, łóżka sterowane elektroniczne i dwa krzesła do mycia pacjentów. Te ostatnie zostały wykreślone przez szpital z listy oczekiwanych darów.

Reklama

Jerzy Owsiak skomentował to w sposób, który wzburzył pielęgniarki. - Jako Prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych stanowczo protestuję przeciwko takim krzywdzącym uogólnieniom. W naszym kraju z roku na rok maleje liczba chętnych do wykonywania tego zawodu, a jednocześnie rośnie liczba osób potrzebujących fachowej opieki pielęgniarskiej. Nie przybędzie ich, jeśli opinia publiczna będzie karmiona nieprzemyślanymi bon motami, które przyciągając zainteresowanie Czytelników jednocześnie podrywają zaufanie do jakości opieki świadczonej przez pielęgniarki i pielęgniarzy - napisała Rogala-Pawelczyk.

Na odpowiedź Jerzego Owsiaka nie trzeba było długo czekać. Szef WOŚP nie wycofuje się ze swoich słów i nie widzi powodu, by przepraszać kogokolwiek.

- Szpital odmówił przyjęcia urządzeń, nawet nas nie informując z jakiego powodu. Po prostu skreślono na zimno te urządzenia z listy darowizny. Było to dla nas zaskakujące, przykre, a na końcu po prostu nieludzkie - napisał Owsiak. Wyjaśniał, że zakup ten miał ułatwić życie właśnie personelowi oddziału, w tym przede wszystkim pielęgniarkom.

- Wszystko wskazuje, że urządzenia, które kupiliśmy i których nigdy - ani dokładnie takich, ani podobnych tej samej klasy - na oddziałach geriatrycznych nie było, były planowane do umieszczenia np. na oddziale rehabilitacji. A my wyraźnie chcemy, aby w totalnie zaniedbanych oddziałach geriatrycznych był nasz wyjątkowy sprzęt. I będziemy mówili o każdym przypadku, kiedy ktoś nie biedzie chciał korzystać z tych urządzeń, albo kiedy sprzęt będzie „przesuwany” na inne oddziały bez wiedzy i zgody Orkiestry - zadeklarował.

Owsiak podkreślił, że nie chodzi mu o uogólnianie zarzutów i mówienie o wszystkich pielęgniarkach, dla których - jak podkreśla szef WOŚP - fundacja żywi ogromny szacunek. Chodzi o wskazanie tego konkretnego szpitala. - Mówiliśmy o szpitalu w Trójmieście, w którym m.in. już w rozmowie z dyrekcją dostaliśmy także taką informację, że pacjenci myci są... gąbkami w łóżkach - dodał.

- Szanuję Panią, ale nie widzę powodu, dla którego kogokolwiek w tym konkretnym szpitalu miałbym przepraszać. Aktualnie zastanawiamy się, czy w ogóle szpital ten może być beneficjentem naszego sprzętu - zakończył Owsiak.