Pismo w tej sprawie trafiło do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, choć jej rzecznik Przemysław Nowak podkreśla, że wniosku o ekstradycje nie było. Należy wskazać, że Józef Wesołowski nawet nie ma postawionego zarzutu co jest niezbędne do wszczęcia procedury ekstradycyjnej. To był jedynie wniosek o udzielenie pomocy prawnej - zapewnia prokurator Przemysław Nowak.



Reklama

Arcybiskup Józef Wesołowski to były nuncjusz apostolski na Dominikanie odwołany przez papieża w związku z podejrzeniami o pedofilię.Śledztwo w jego sprawie toczy się wraz z postępowaniem wobec księdza Wojciecha Gila. On także podejrzewany jest o seksualne wykorzystywanie dzieci w czasie pracy na Dominikanie. Sam duchowny twierdzi, że padł ofiarą pomówień.



Podstawą wszczęcia postępowania były informacje, jakie prokuratura uzyskała z polskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego w Bogocie, które potwierdziło w prokuraturze na Dominikanie, że prowadzone jest tam postępowanie w sprawie dwóch polskich obywateli.



Prokurator generalny Dominikany przesłał do Polski materiały ws. pedofilii polskich duchownych. Na początku grudnia prokuratura otrzymała też tłumaczenia materiałów to m.in ekspertyza informatyka badającego zatrzymane w śledztwie komputery, a także protokoły przesłuchan pokrzywdzonych i świadków, dokumenty bankowe oraz opinia psychologiczna.