Małżeństwo z Jastrzębia Zdroju miało wyjechać na majówkę. Kobieta klęczała przed samochodem, sprawdzając oświetlenie i stan opon. W tym czasie mężczyzna wsiadł do auta, jako, że nikogo przed maską nie widział, włączył silnik i ruszył - informuje RMF FM. Nagle usłyszał przeraźliwy krzyk. Jak tłumaczy policji, wrzucił wsteczny, by zobaczyć co się stało i wtedy potrącił swą żonę drugi raz.
Kobieta trafiła do szpitala. Ma połamane żebra i poważne urazy płuc.