Tomasz Lipiński napisał na Facebooku, że kiedyś rokrocznie występował na koncertach WOŚP, "całkiem za darmo, przejęty wyrządzanym dobrem".

Nawet zwrotów za podróż nie brałem. Do czasu, gdy dowiedziałem się w garderobie od członków pewnego, wtedy bardzo popularnego kabaretu, że dla nich ten dzień to prawdziwe żniwa: objeżdżają kilka podwarszawskich miejscowości, w każdej występują, a za każdy występ inkasują sowite honorarium - napisał lider "Brygady Kryzys".

Reklama

Na początku nie uwierzył, bo jak mówił Jurek Owsiak zawsze twierdził, że wszyscy grają za darmo.

- Ale odkryłem, że niestety - wersja Owsiaka bardzo, ale to bardzo mija się z prawdą. Kiedy później dzwoniono do mnie z różnych lokalnych komitetów WOŚP, odpowiadałem, że to zbyt dla mnie dwuznaczna moralnie sytuacja, by brać udział w tym przedsięwzięciu. Na co za każdym razem słyszałem odpowiedź: "No ale my przecież Panu zapłacimy ile Pan będzie chciał." - opisuje Lipiński.

Muzyk argumentuje, że ani dorobek Owsiaka ani jego pozycja nie uprawnia go do tego, by nietykalnym. - Ktoś, kto dysponuje takim kapitałem społecznego zaufania, przekładającym się na realny kapitał finansowy, nie powinien mijać się z prawdą nawet o milimetr. Bo co to jest??? Kłamstwa usprawiedliwione słuszną sprawą? Artyści zarabiają, ale im wstyd więc milczą? Owsiak wie (wszyscy zainteresowani wiedzą, cała branża), że sztaby im płacą, ale rokrocznie z ogniem w oczach krzyczy, że to nieprawda? - pyta Lipiński.

Muzyk zaapelował za pośrednictwem portalu społecznościowego o uregulowanie tych kwestii. Po pierwsze postuluje przyznanie się, że artyści otrzymują honoraria za występy w ramach WOŚP, pod warunkiem, że pieniądze nie pochodzą ze zbiórek. A po drugie stworzenie corocznej listy artystów, którzy przekazali swoje honoraria na rzecz WOŚP.

Jak to jest z tymi honorariami? Krzysztof Dobies, rzecznik WOŚP w rozmowie z dziennik.pl tłumaczy, że fundacja akceptuje jedynie realny zwrot kosztów podróży zespołu na koncert i ewentualne wyżywienia oraz zakwaterowania. - Jest to jeden z regulaminowych zapisów obowiązujący wszystkich organizatorów imprez finałowych. Organizatorzy nie powinni wypłacać realnych, rynkowych honorariów, a artystów prosimy o to, że jeśli chcą grać na komercyjnych zasadach, to niech sobie tego dnia zrobią wolne - mówi nam Dobies.

- Łamanie tego zakazu to już kwestia sumienia, tak organizatorów jak i samych artystów - dodaje Dobies.

Reklama

Rzecznik Orkiestry wyjaśnia, że żaden z organizatorów nie ma prawa pokrywać jakichkolwiek kosztów imprez z zebranych w finale pieniędzy, może zaś pozyskać zewnętrzne wsparcie finansowe (sponsorzy, dotacje samorządów). Ale już każda złotówka wrzucona do skarbonki musi trafić na konto WOŚP.

- Jeśli organizatorzy mają kłopot, w znalezieniu artystów, którzy zgadzają się na koncert na zasadach wymaganych przez WOŚP, pokazujemy mechanizm ułatwiający ich znalezienie - dodaje na koniec i odsyła do strony http://www.fabrykazespolow.pl/wosp.

Na przestrzeni dwudziestu dwóch lat WOŚP zebrał w sumie 590 milionów złotych. W tym roku WOŚP będzie zbierał na rzecz potrzymania wysokich standardów leczenia dzieci na oddziałach pediatrycznych i onkologicznych oraz godnej opieki medycznej seniorów.

CZYTAJ WIĘCEJ: Finanse WOŚP. Ile zbiera, ile wydaje, a ile płaci fundacja Owsiakom i pozostałym pracownikom? >>>