Były prezes spółki Marcin P. i jego żona Katarzyna P. będą odpowiadać między innymi za oszustwo znacznej wartości i pranie brudnych pieniędzy. Najpierw odczytany zostanie akt oskarżenia, a na kolejnych dwóch rozprawach będą przesłuchani oskarżeni. Następnie zaczną się przesłuchania świadków. Prokuratura w akcie oskarżenia zaznaczyła, że przed sądem powinno zeznawać prawie 430 osób.

Reklama

Pierwsi pokrzywdzeni będą wezwani dopiero na czwartą rozprawę. Obrońca Marcina P., mecenas Michał Komorowski ujawnił, że będzie wnioskował o przesłuchanie wszystkich, którzy czują się oszukani przez parabank. To około 19 tysięcy osób. Adwokat powiedział, że pewne kwestie nie zostały wyjaśnione w toku postępowania przygotowawczego.

Michał Komorowski nie chciał podać szczegółów mówiąc, że jest to objęte tajemnicą adwokacką. - Jest to ustalona przeze mnie z oskarżonym linia obrony - dodał adwokat. Ilu ostatecznie świadków zostanie przesłuchanych, sąd rozstrzygnie już w trakcie trwania procesu.

Sąd był gotowy do rozpoczęcia procesu na przełomie lutego i marca. Obrońca Katarzyny P. poprosiła jednak o przesunięcie terminu - ujawnił sędzia Tomasz Adamski. Dodał, że obrońca motywowała to tym, iż musi przygotować się do obrony. Sąd okręgowy ujawnił, że wystąpi do sądu apelacyjnego o przedłużenie aresztowania Katarzyny i Marcina P.