Sędzia poinformowała tylko, że tym razem wnioskodawców jest troje. Postanowieniem z 22 listopada 2016r. wniosek został oddalony, z analogiczną argumentacją co przedstawiona wcześniej - dodała.
We wtorek sędzia Trautman - na pytanie PAP - ujawniła, że jeszcze 10 listopada SO oddalił pierwszy wniosek o zakazanie ekshumacji ofiar w drodze tzw. zabezpieczenia powództwa. Wtedy także nie ujawniła, kto złożył wniosek i kogo on dotyczy. Potem media podały, że złożyli go członkowie rodzin ofiar katastrofy - wiceszefa MON Stanisława Komorowskiego, prezesa PKOl Piotra Nurowskiego, posła PO Arkadiusza Rybickiego i działacza Rodzin Katyńskich Leszka Solskiego.
Postanowienia sądu w tych sprawach są nieprawomocne; wnioskodawcy mogą się odwołać do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Niektórzy już zapowiedzieli odwołanie. Nie można uznać, by prokuratura działała bezprawnie, decydując o ekshumacji - tak SO uzasadnił 10 listopada oddalenie wniosku o zakazanie ekshumacji czterech ofiar. Sąd przyznał zarazem, że ekshumacja stanowi naruszenie dóbr osobistych bliskich, gdyż zaburza chroniony prawem cywilnym kult pamięci po zmarłych i może wiązać się z pejoratywnymi przeżyciami członków ich rodzin.
PAP poznała szczegóły tego uzasadnienia. Badając wniosek o zabezpieczenie sędzia Małgorzata Mączkowska uznała, że jest on niezasadny, choć przyznała, że wnioskodawcom przysługuje droga sądowa.
Zdaniem sądu, prawo kultu pamięci po zmarłym członku rodziny stanowi chronione prawem dobro osobiste. "Uznać należy także za uprawdopodobnione, że przeprowadzenie ekshumacji stanowi naruszenie dóbr osobistych osób bliskich zmarłych w postaci kultu pamięci po zmarłych. Niewątpliwie bowiem fakt wyjęcia ciał zmarłych z grobów, poddanie ich badaniom przez zespół osób, ponowne złożenie do grobów, stanowi zaburzenie kultu pamięci po tych zmarłych i może wiązać się z pejoratywnymi przeżyciami członków ich rodzin" - stwierdziła sędzia Mączkowska.
Zarazem sąd uznał, że w tym przypadku wnioskodawcy nie uprawdopodobnili bezprawności naruszenia ich dóbr osobistych. "Nie uprawdopodobnili w żaden sposób, że sam proces ekshumacji, zarządzonej postanowieniem prokuratora z dnia 7 października 2016 r., miałby odbyć się w sposób nie licujący z należytą wydobyciu zwłok z grobu powagą i godnością, jak również poszanowaniem szczątków ludzkich" - podkreśliła sędzia. Według niej, "nic nie wskazuje na to, aby prokurator, zespół biegłych czy też inne osoby przybrane do czynności związanych z ekshumacją, miały zachować się w sposób niegodny".
Według sądu, postanowienia prokuratury z 7 października nie można uznać za bezprawne. "Kwestia oceny, czy merytorycznie jest uzasadnione - z punktu widzenia potrzeb prowadzonego postępowania karnego - dokonanie ekshumacji ciał wszystkich ofiar katastrofy, których ciała nie zostały spopielone, czy też tylko niektórych z nich, pozostaje do decyzji prokuratora prowadzącego śledztwo. Taka decyzja mieści się w uprawnieniach prokuratora, a zatem nie może zostać uznana za bezprawną" - uznała sędzia Mączkowska.
Zdaniem sądu, tylko w wyjątkowych sytuacjach można by rozważać bezprawność takiej decyzji, np. gdyby prokurator zarządził ekshumację ciała osoby niezwiązanej ze sprawą - w wyniku omyłki czy nadużycia stanowiska. "Jeśli natomiast, tak jak w niniejszej sprawie, prawidłowy tok postępowania karnego wymaga, zdaniem prokuratora, przeprowadzenia ekshumacji ciał wszystkich ofiar katastrofy i decyzja ta jest związana z prowadzonym postępowaniem przygotowawczym, to nie można uznać jej za bezprawną" - dodała sędzia.
Wskazała ponadto, że Kodeks postępowania karnego daje prokuratorowi możliwość przeprowadzenia ekshumacji niezależnie od zgody rodzin osób zmarłych. "Jeśli zatem prokurator zarządzi wyjęcie zwłok z grobu, to nawet przy sprzeciwie rodziny osoby zmarłej, czynność prokuratora nie będzie nosić znamion bezprawności" - podkreśliła sędzia Mączkowska. Wyjaśniła, że ustawodawca przedłożył w tym wypadku ochronę dóbr związanych z wykryciem poważnych przestępstw i ukaraniem ich sprawców nad ochronę dóbr związanych z kultem pamięci o zmarłych.
Według Prokuratury Krajowej - która w czerwcu br. ogłosiła rodzinom ofiar konieczność ekshumacji - 83 ekshumacje ofiar katastrofy są niezbędne wobec popełnionych wcześniej błędów; chodzi m.in. o możliwą zamianę szczątków ofiar katastrofy i nieprawidłowości w opisie stwierdzonych obrażeń w dokumentacji strony rosyjskiej. Do końca roku prokuratura zaplanowała przeprowadzenie 10 ekshumacji, a zakończenie wszystkich - jesienią lub zimą 2017 r.
Dotychczas przeprowadzono cztery ekshumacje: w ubiegłym tygodniu na Wawelu - Lecha i Marii Kaczyńskich; we wtorek - Stefana Melaka, a w czwartek - Tomasza Merty. Do Prokuratury Krajowej wpłynęło dotychczas 20 zażaleń, sprzeciwów oraz wniosków o uchylenie decyzji ws. ekshumacji. W październiku członkowie rodzin 17 ofiar katastrofy apelowali o powstrzymanie ekshumacji ich bliskich.