O objęciu sprawy nadzorem prokuratorskim poinformowała PAP w niedzielę p.o. oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Kutnie st. asp. Edyta Machnik. Jak podało radio RMF FM "śledczy będą sprawdzać przede wszystkim, kto zdecydował, że dwa autokary wiozące kibiców ze Stalowej Woli i sześć z kibicami Górnika Zabrze zatrzymały się w tym samym miejscu - punkcie obsługi podróżnych przy autostradzie w Krzyżanowie".

Reklama

W starciach, do których doszło w sobotę przed południem, uczestniczyły grupy pseudokibiców Stali Stalowa Wola i Górnika Zabrza, które zmierzały autostradą A1 na mecze swoich drużyn do Stargardu i Gdańska.

Kibice ze Stalowej Woli jadący dwoma autokarami wjechali na MOP w Krzyżanowie Wschodzie, gdzie pojawiło się sześć autokarów kibiców z Zabrza. Tam doszło do konfrontacji, jednak sytuacja została szybko opanowana przez będących w pobliżu funkcjonariuszy policji.

Jak informowała wcześniej PAP Aneta Sobieraj z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, by nie dopuścić do większej eskalacji konfliktu, policjanci użyli gazu łzawiącego i broni gładkolufowej na gumowe kule. W wyniku starć trzy osoby zostały lekko poszkodowane; przewieziono je do szpitali w Kutnie i Łodzi. Mają one zostać przesłuchane.

Na miejscu policja wylegitymowała i sprawdziła w policyjnych systemach poszukiwanych ok. 400 osób. Nikt nie został zatrzymany.

Przez kilka godzin autostrada A1 w kierunku Gdańska była zablokowana.