Radio Gdańsk powołując się na ustalenia prokuratury podaje, że kapitan Tomasz R. przekroczył swoje uprawnienia, wykorzystał krytyczne położenie Katarzyny P. oraz tak zwany stosunek zależności i tym sposobem doprowadził ją do obcowania płciowego.
Miało do tego dojść pod koniec 2014 roku w Zakładzie Karnym nr 1 w Łodzi, w którym przebywała żona byłego prezesa Amber Gold. Gdy sprawa wyszła na jaw, Służba Więzienna wszczęła w placówce kontrolę, a prokuratura śledztwo. 9 funkcjonariuszy dostało naganę.
Prokuratura umorzyła wówczas śledztwo, ale pełnomocnik Katarzyny P., mecenas Anna Żurawska złożyła zażalenie. Sąd nakazał sprawę rozpatrzyć ponownie. Wykonane wówczas badania DNA oraz przesłuchanie Katarzyny P. potwierdziły, że ojcem 3-letniego obecnie dziecka jest właśnie Tomasz R. Został on dyscyplinarnie zwolniony a prokuratura postawiła mu zarzut. Przeciwko mężczyźnie przygotowany jest akt oskarżenia, który wkrótce trafi do sądu. Grożą mu trzy lata więzienia.