O decyzji, jaką w piątek podjął kwidzyński sąd, poinformował PAP prok. Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Wyjaśnił, że wniosek o tymczasowy – trzymiesięczny areszt, skierowała do sądu Prokuratura Rejonowa w Kwidzynie, a był on motywowany m.in. obawą matactwa ze strony podejrzanego.
W środę kwidzyńska policja postawiła 44-latkowi zarzut obrazy uczuć religijnych poprzez zniszczenie krucyfiksu, który wisiał w kruchcie kościoła św. Jana Ewangelisty w Kwidzynie.
W czwartek mężczyźnie przedstawiono trzy dodatkowe zarzuty, z których dwa dotyczyły kierowania przez niego gróźb i naruszenia nietykalności cielesnej jego rodziców, a jeden - prowadzenia auta pod wpływem alkoholu. Do wszystkich tych czynów miało dojść w pierwszych dniach maja br., za popełnienie każdego z nich kodeks karny przewiduje maksymalnie dwa lata więzienia.
Dodatkowe zarzuty były efektem zebrania przez policjantów zajmujących się sprawą zniszczenia krzyża dodatkowego materiału dowodowego. 44-latek nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów i odmówił złożenia wyjaśnień.
Do aktu wandalizmu w katedrze położonej w centrum Kwidzyna doszło 3 maja. Ze ściany kościelnej kruchty zrzucony został krzyż. Krucyfiks połamano i podeptano, a do kropielnicy ktoś wlał najprawdopodobniej alkohol. 7 maja proboszcz kościoła zawiadomił o tej sprawie policję. Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali w tej sprawie 44-letniego mieszkańca powiatu kwidzyńskiego, który już wcześniej przewijał się w innych postępowaniach prowadzonych przez lokalną policję.
O akcie wandalizmu informowały w poniedziałek media. Portal gość.pl zacytował ks. Ignacego Najmowicza, proboszcza parafii św. Jana Ewangelisty w Kwidzynie. W godzinach popołudniowych w kruchcie przy wejściu znaleźliśmy zniszczony i podeptany krzyż, a do kropielnicy wlana została jakaś silnie pachnąca ciecz, najprawdopodobniej alkohol – opowiedział portalowi duchowny