Kampania trwała od stycznia tego roku. Przygotowali ją organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie, Lubelski Urząd Wojewódzki i Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej w Lublinie. Zebrane pieniądze trafią do fundacji HAART Kenya. Zostaną wykorzystane głównie na opiekę medyczną, pomoc psychologiczną i prawną oraz na zapewnienie edukacji dzieciom, ofiarom procederu handlu ludźmi.

Reklama

Wojewoda lubelski Przemysław Czarnek podziękował we wtorek wszystkim, którzy wzięli udział w akcji. Podkreślił, że miała ona też wymiar edukacyjny. - HAART Kenya spowodowała, że zdecydowanie więcej osób niż wcześniej ma wiedzę na temat tego, czym jest handel ludźmi, jaką podłością, brutalnością i bezwzględnością wykazują się mafie, które się tym tragicznym procederem zajmują – powiedział Czarnek na konferencji prasowej.

- Handel ludźmi to nie jest kwestia wyłącznie Afryki, to się dzieje, na mniejszą skalę, ale również w naszym kraju. To są problemy, o których trzeba mówić i uświadamiać, zwłaszcza młodsze pokolenia, najbardziej narażone na ten proceder, a jednocześnie uczyć ich pomagania innym, którzy tej pomocy potrzebują – dodał wojewoda lubelski.

Prezes fundacji HAART Kenya Radosław Malinowski poinformował, że zbiórka przyniosła ponad 176 tys. zł, ale ta kwota wzrośnie, bo nie zostały jeszcze rozliczone wpłaty za pośrednictwem SMS-ów, które przyjmowane są do końca czerwca.

- Zwróciła moją uwagę hojność ludzi, którzy nam pomagali, ale też zaciekawienie tematem. Okazuje się, że mało się o tym mówi. Na całym świecie sprzedaje się rocznie około 40 mln osób, to są dane ONZ, nie nasze. Jednak często pierwsza reakcją na dyskusję o handlu ludźmi było pytanie: czy to się nadal jeszcze odbywa? Myśleliśmy, że się dawno skończyło – powiedział Malinowski.

- Nadal sprzedaje się wiele osób na świecie, a szczególnie w Afryce, ponieważ tam instytucje państwowe, które są zobowiązane do walki z tym procederem, nie wykonują tej pracy. Pieniądze zebrane w tej kampanii bardzo nam pomogą. Mieliśmy niestety już przypadki, że musieliśmy odmawiać pomocy z powodu braku środków finansowych – dodał Malinowski.

Fundację HAART Kenya założyła w 2010 r. grupa misjonarzy i aktywistów społecznych. Jej celem jest niesienie pomocy ofiarom niewolnictwa, prowadzi w Kenii schronisko. Osobami, którymi najczęściej się zajmuje są dziewczynki w wieku 9-16 lat, które zostały sprzedane do pracy przymusowej, domów publicznych lub zmuszone do małżeństwa. Fundacja organizuje im pomoc medyczną, zapewnia wsparcie prawników, psychologów i edukuje dzieci.

Reklama

Podczas kampanii "Wolni – Niewolni" w Lublinie zorganizowano m.in. konferencję poświęconą prawnym, społecznym i historycznym aspektom handlu ludźmi. Ekspert w zakresie praw człowieka, prawnik dr Robert Tabaszewski z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ocenił na niej, że w Polsce dochodzi rocznie do około 15 tys. przypadków zniewolenia i handlu ludźmi.

Jak podał Tabaszewski, zjawisko to obejmuje wymuszone małżeństwa i konkubinaty dla celów zniewolenia seksualnego, testowanie ludzi dla celów medycznych, przypadki pobrania narządów, włosów. Wśród ofiar ponad połowę stanowią kobiety, a jedna czwarta to dzieci. Mężczyźni są wyzyskiwani ekonomicznie, kobiety – do prostytucji, surogacji, dzieci – do celów pedofilskich czy nielegalnej adopcji.