W niedzielę w Polsce i w kilkunastu krajach za granicą odbył się 28. finał WOŚP. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w tym roku działała w 1760 sztabach. Sztaby i wolontariusze - których było prawie 120 tys. - byli w niemal każdym zakątku Polski. Zebrane pieniądze mają być przekazane na "polepszenie standardów diagnostycznych i leczniczych w dziecięcej medycynie zabiegowej".

Reklama

Za granicą sztaby WOŚP powołano m.in. w Anglii, Irlandii, Niemczech, Holandii, Belgii, USA i Australii. W tym ostatnim kraju WOŚP zbierała pieniądze na pomoc w walce z pożarami, które wybuchają tam od października zeszłego roku.

28. finał WOŚP zakończył się tradycyjnym happeningiem "światełko do nieba". Światełko rozpoczęło się w Gdańsku, później przeniosło się na pl. Bankowy w Warszawie. W Gdańsku miało charakter wyjątkowy, poświęcono je bowiem zamordowanemu przed rokiem prezydentowi miasta Pawłowi Adamowiczowi.

To, co się wydarzyło rok temu, dało nam siłę - mówił w poniedziałek Jerzy Owsiak, podsumowując podczas konferencji prasowej 28. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Podkreślił, że WOŚP grała zarówno w kraju, jak i za granicą, a 28. finał WOŚP był dniem niebywałych wzruszeń.

Ogromne zwycięstwo, że chcemy być razem, że (...) to, co robimy jest dotykalne, że z tego wszyscy korzystamy, bo jest to ratowanie zdrowia i życia ludzkiego" - powiedział. "I jest to coś, co budzi ogromny szacunek nie tyko w Polsce, ale i na całym świecie - dodał.

Wczoraj wybraliśmy Polskę radosną, Polskę, która się uśmiecha do siebie - powiedział. Zaznaczył przy tym, że Polska bawiła się również bezpiecznie. Policja przysłała komunikat, że po raz kolejny (był) bardzo bezpieczny finał - podkreślił. Dodał, że wszystkie imprezy, które odbywały się w ramach niedzielnego finału, były przygotowane zgodnie ze sztuką. Owsiak nawiązał także do warszawskiego finału WOŚP na Placu Bankowym i podziękował prezydentowi stolicy Rafałowi Trzaskowskiemu oraz wszystkim urzędnikom miasta.

Owsiak - jak pisze "Wirtualna Polska" - stwierdził też, że podał do sądu TVP. Chodzi o program satyryczny "Plastusie", w którym figurka założyciela WOŚP miała wyciągać pieniądze z puszek. Przypominacie sobie państwo mnie z plasteliny kradnącego pieniądze? Właśnie sprawę podaliśmy do sądu - powiedział.

Reklama

Owsiak poinformował także, że deklarowana kwota finału WOŚP to 115 362 894 zł, a w tym momencie na koncie jest 15 461 752 zł. Zaznaczył jedocześnie, że 28. finał WOŚP zostanie rozliczony 8 marca i wtedy zostanie podana ostateczna kwota, jaką zebrano.

Obecnie wciąż trwa liczenie pieniędzy. Bez względu na to, czy zbierzemy więcej, czy mniej niż rok temu, ta jesteśmy pewni sumy deklarowanej - powiedział Owsiak. Jak mówił, suma 115 mln zł to ogromna kwota, która pozwoli na zrealizowanie tego, o czym mówiono podczas całego 28. finału WOŚP.

Finał (...) także mówił o tym, że wiemy o tragicznym stanie w polskiej służbie zdrowia - mówił Owsiak. Z tego miejsca także apeluję do pana premiera, pana ministra zdrowia, pana prezydenta - powinniśmy odbyć debatę narodową. Nie musimy w nim brać udziału, to wy zawiadujecie naszymi pieniędzmi, naszymi podatkami, i to państwo powinniście natychmiast rozmawiać z nami, z narodem, na temat zapaści w służbie zdrowia - powiedział.

Jak wyliczał, w polskiej służbie zdrowia brakuje ok. 60 tys. lekarzy i 100 tys. osób z personelu medycznego. Ocenił także, że tej sytuacji nie da się załatwić w ciągu sekundy, ani nie załatwią tego także pieniądze. To jest zapaść systemowa - zaznaczył.

Podziękował wszystkim, którzy byli w niedzielę z WOŚP, w tym: wolontariuszom, sztabom oraz samej fundacji WOŚP. Dziękował także marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu za to, że zgodził się zorganizować debatę nt. służby zdrowia.

Przypomniał jednocześnie, że WOŚP wciąż gra i nadal trwają licytacje.