Basieńka i Magda z klasy "Miśka" Serzyckiego rozpoznały go natychmiast, a reszta z 6 milionów użytkowników portalu nasza-klasa.pl dopiero zaczyna sobie przyswajać jego słowa wypowiedziane na konferencji prasowej. Było to wydarzenie bez precedensu. Jeszcze żaden portal internetowy nie był objęty taką troską Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych jak nasza-klasa.pl. Ale też nic dziwnego. Ponad 6 milionów Polaków zamieściło tam więcej lub mniej informacji o sobie.

Reklama

"To druga instytucja pod względem wielkości bazy danych osobowych w Polsce zaraz po Telekomunikacji Polskiej. Jeśli rozwój portalu będzie następował w takim tempie, to już wkrótce nasza-klasa.pl będzie na miejscu pierwszym" - tłumaczył Michał Serzycki. Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych skontroluje, czy dane, które wpisujemy na portalu Nasza-klasa są należycie zabezpieczone.

Kontrola to także efekt publikacji sugerujących, że nasze dane są w niebezpieczeństwie i mogą mieć do nich dostęp przestępcy, pedofile i szantażyści. Dlatego urzędnicy poczuli, że muszą pouczyć aktualnych i przyszłych użytkowników Naszej-klasy, jak bezpiecznie korzystać z portalu. Nie możemy być zatem zbyt lekkomyślni i zamieszczać za dużo danych o sobie, bo mogą być one wykorzystane w niecnych celach. Internauci dowiedzieli się także, że powinni zastanowić się na tym, jakie zdjęcia zamieszczają. Chodzi tu głównie o zdjęcia dzieci, bo mogą je oglądać nie tylko nasi znajomi, ale na przykład pedofile.

Kontrola w Naszej-klasie ma się rozpocząć lada moment, ale urzędnicy Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych już mają pierwsze wnioski. "Kontrola w żadnym wypadku nie ma służyć jakimś restrykcjom, które miałyby doprowadzić do zamknięcia portalu. Z pierwszych analiz wynika, że w regulaminie Naszej-klasy bardzo dużo miejsca poświęcono właśnie ochronie danych osobowych i stoi to na naprawdę wysokim poziomie" - powiedział "Misiek" Serzycki, użytkownik portalu nasza-klasa.pl.

Reklama