13-letni chłopiec szusował po stoku. Nagle uderzył w ogrodzenie i wpadł do potoku. "Nastolatek zjeżdżał z górki na prywatnej posesji" - mówi rzecznik nowosądeckiej policji Beata Froehlich.
Nieprzytomny chłopiec trafił do szpitala. Tam - mimo pomocy lekarzy - zmarł.