Poszerza się ognisko koronawirusa na południu województwa łódzkiego. W Działoszynie w powiecie pajęczańskim po przebadaniu kolejnej grupy spośród 546 pracowników zakładu stwierdzono nowe przypadki SARS-CoV-2 - powiedział PAP w niedzielę po południu starosta pajęczański Zbigniew Gajęcki.

Reklama

Po 56 zakażeniach w działoszyńskiej firmie produkującej lody i mrożonki, o których poinformowano pod koniec tygodnia, władze sanitarne podjęły się przebadania ponad pół tysiąca pracowników zakładu. Wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński skierował na miejsce mobilny punkt wymazowy prowadzony przez 9. Łódzką Brygadę Obrony Terytorialnej oraz niezbędne środki ochrony osobistej.

W niedzielę podano wyniki pracowników fabryki mrożonek, których przebadano w piątek. - Ze 101 przebadanych 5 czerwca, są wyniki 94 osób. 26 z nich ma niestety koronawirusa - poinformował starosta pajęczański i dodał, że przebadanych jest teraz blisko 200 z 546 pracowników firmy. Kwarantannie poddano prawie 300 osób.

Wicewojewoda łódzki Karol Młynarczyk poinformował, że w ciągu 2 lub 3 dni przebadani zostaną wszyscy pracownicy działoszyńskiego zakładu. - W zależności od liczby wykrytych przypadków, władze sanitarne podejmą decyzję, czy zorganizować badania przesiewowe na terenie całego powiatu pajęczańskiego - powiedział PAP Młynarczyk.

Pracownicy Sanepidu zapewniają, że brak jest informacji, aby mrożonki i lody z Działoszyna były niebezpieczne dla konsumentów.

W liczącym 7 tysięcy mieszkańców Działoszynie zamknięte zostały obiekty użyteczności publicznej m.in. szkoły, biblioteki, żłobki, przedszkola, biblioteki i dom kultury. Pajęczański sanepid zalecił zaostrzenie reżimu sanitarnego na okolicznych targowiskach i bazarach.