Szczęść Boże Wszystkim! Z serdecznym podziękowaniem za skuteczność modlitw. Tlenu mam we krwi 100 proc. Pan Doktor powiedział, że sam by chciał mieć tyle. Wszystkie dolegliwości przyjmuję bez cienia sprzeciwu łącząc się z tymi, którzy w tej chwili naprawdę bardzo cierpią - napisał o. Leon Knabit.
Dodał, że pamięta o tych, którzy spędzali długie tygodnie w szpitalu już bez nadziei wyzdrowienia: o bł. Hannie Chrzanowskiej, o św. Janie Pawle II, o ks. Józefie Tischnerze, o kard. Franciszku Macharskim i o współbraciach kapłanach, którzy "dzisiaj odchodzą z tego świata".
Zakonnik podziękował za głosy współczucia i troski oraz za każdą modlitwę. Dzień wcześniej o. Knabit pisał, że mówi się już o możliwości jego powrotu do klasztoru, chociaż termin jeszcze nie jest pewny.
Tydzień temu o. Leon Knabit na swoim profilu na FB poinformował, że ma pozytywny wynik badania na obecność SARS-CoV-2 i przebywa na oddziale zakaźnym w Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Żeromskiego w Krakowie.
Benedyktyni tynieccy rozpoczęli dziesięciodniową kwarantannę, która potrwa do najbliższej niedzieli włącznie i obejmuje teren klauzury klasztornej.
Wiosną tego roku o. Knabit był jedną z twarzy kampanii województwa małopolskiego "Dobro jest w Małopolsce. Stop Koronawirusowi!". W nagraniu upublicznionym przez województwo w internecie 90-letni benedyktyn dawał wskazówki, jaką postawę przyjąć w czasach epidemii COVID-19. Duchowny doradzał optymizm i cierpliwość. Jego zdaniem, w trudnych czasach trzeba pamiętać, że funkcjonować musi zarówno rozum, jak i wiara.
"Rozum mówi, żeby się podporządkować zaleceniom władz sanitarnych i administracyjnych, a wiara mówi, żeby nie wpadać w panikę" - mówił, podkreślając, że w Małopolsce jest dobro, które mówi "stop koronawirusowi".