Agnieszka B. nie przyznała się do winy. Złożyła wyjaśnienia, ale zgodziła się tylko odpowiadać na pytania swojego obrońcy.

Reklama

Ze swojej strony starałam się dopilnować wszystkiego, począwszy od złożenia do służb planu zabezpieczenia imprezy. Nie byliśmy wzywani do uzupełnienia tego dokumentu, nie było żadnych poprawek. Nie miałam żadnych wątpliwości co do profesjonalizmu agencji ochrony, która zajmowała się też ochroną trwającego obok koncertu WOŚP jarmarku bożonarodzeniowego – mówiła oskarżona.

Reklama

Jej zdaniem, w kulminacyjnym momencie na koncercie finałowym WOŚP w Gdańsku było ok. 3 tysięcy osób.

Co było jednak zgodne z planem zabezpieczenia, bo plan ten był przygotowany na 4 tysiące uczestników, do czego agencja ochrony nie wnosiła żadnych uwag. To jej pracownicy wpuszczali ludzi na imprezę - stwierdziła Agnieszka B.

Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku

Reklama

Sprawa dotyczy organizacji 13 stycznia 2019 r. 27. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku, podczas którego doszło do ataku nożem na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Następnego dnia samorządowiec zmarł w szpitalu.

Na ławie oskarżonych zasiada siedem osób. Grozi im do pięciu lat więzienia.