Przejazd w Trawnikach jest niestrzeżony, ma jednak sygnalizację świetlną, a przed nim znajduje się znak "stop".
Dlaczego więc 39-letni kierowca wjechał pod jadący skład osobowy - tego nie wiadomo. Policja podejrzewa, że zignorował zarówno znak, jak i światła. Nie wyklucza jednak awarii sygnalizacji bądź problemów z samochodem.
14-letnia dziewczynka, która przeżyła wypadek, zostałą przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Lublinie.