Ministerstwo Zdrowia podało w czwartek, że badania potwierdziły 15 515 nowych przypadków zakażenia koronawirusem - najwięcej w IV fali epidemii. Równo rok temu zanotowano 24 692 nowe przypadki i 373 zgony. Z kolei tydzień temu, 28 października, resort zdrowia przekazał, że było to odpowiednio 8378 nowych przypadków, zmarło 101 chorych z COVID-19.

Reklama

Prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski ocenił w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że jest to ogromny przyrost zakażeń. - To nie są żarty. Żarty się już dawno skończyły. Jeżeli ktoś znowu uważa, że umierają statyści albo że szczepienia nie działają, niech się czym prędzej ogarnie – zaapelował.

"Trzeba na nowo organizować system"

Zdaniem dra Sutkowskiego najistotniejsze są trzy rzeczy: szczepienia, egzekwowanie zasad – dezynfekcji, dystansu, maseczek i wprowadzenie regulacji dotyczących tzw. paszportów covidowych (unijnych certyfikatów covid). Według niego, jeśli te elementy nie będą silniej przestrzegane, to czekają nas nadmiarowe zgony i wiele osób nie dostanie się na operacje do szpitala.

Reklama

- Trzeba na nowo organizować system, żeby on był jak najmniej dokuczliwy dla ludzi, którzy są z innymi chorobami. Tu znów będziemy mieli dług zdrowotny i to są dramatyczne rzeczy - mówił.

Mówiąc o wprowadzeniu nowych regulacji dotyczących tzw. paszportów covidowych wyraził nadzieję, że w ich kwestii zostanie podjęta decyzja na wysokim szczeblu politycznym. Wskazał, że mogłaby ona polegać na tym, że osoby niezaszczepione przeciwko COVID-19 nie mogłyby np. korzystać z restauracji czy z kin. - Ta regulacja działałaby profrekwencyjnie, a po drugie byłaby istotnym elementem ograniczającym pandemię - powiedział dr Sutkowski. Jako walor takiego rozwiązania wskazał to, że nie trzeba by zamykać różnych gałęzi gospodarki, czyli wprowadzać lockdownu, bo "nie stać nas na to".

Obowiązkowe szczepienia? "Należałoby o tym pomyśleć"

Reklama

Ekspert stwierdził również, że należy jak najszybciej wprowadzić regulację umożliwiającą przedsiębiorcom sprawdzenie, czy pracownicy są zaszczepieni. - Nie może tak być, że z jednej strony odpowiadają za bezpieczeństwo i zdrowie, a z drugiej strony - nie będę mieli narzędzi w pandemii – zauważył.

Według dra Sutkowskiego warto byłoby też pomyśleć o wprowadzeniu obowiązkowych szczepień przeciwko COVID-19 wśród służb publicznych, lekarzy i nauczycieli. - Myślę, że niezłą regulacją byłaby na przykład konieczność wykonywania testów odpłatnie - dodał.

Ekspert zaapelował też o to, aby wszystkie służby, które mogą pomóc w walce o respektowanie zaleceń sanitarnych, były do dyspozycji ministra MSWiA i MZ, "by była możliwość lepszych kontroli w tym zakresie".

- Mam wrażenie, że jest od kilku dni trochę więcej patroli na ulicach, galeriach, ale jeszcze jest bardzo mało. Moim zdaniem wydaje się, że ważne by było, żeby zwiększyć liczbę ludzi, którzy pracują na rzecz respektowania tych rzeczy - dodał.