- Charakter prób nielegalnego przekroczenia granicy uległ wyraźnej zmianie, ale to jest nadal bardzo niebezpieczny obszar - mówił Poboży. Jak dodał, dziennikarze będą mogli uzyskać akredytację dotyczącą obecności przy granicy. Będą ich udzielali komendanci placówek Straży Granicznej. - Obecność dziennikarzy na obszarze przygranicznym będzie każdorazowo poprzedzona, w dniu wyjazdu, szkoleniem w zakresie bezpieczeństwa, a także złożeniem kilku oświadczeń - powiedział Poboży.

Reklama

- Wnioski o możliwość udziału w wizycie mediów na obszarze objętym rozporządzeniem ministra należy kierować pod adresem mailowym. To zapewni pełną koordynację i ułatwi nam pracę - powiedział wiceminister. Zaznaczył, że w mailu będzie można wskazać zarówno obszar placówki, na teren której chcieliby dziennikarze wjechać i przybliżony termin. - A zadaniem Straży Granicznej będzie takie połączenie tych przedstawicieli poszczególnych mediów, aby ten wjazd ułatwić - dodałPoboży.

Jak podsumował chodzi o bezpieczeństwo dziennikarzy i to będzie zagwarantowane przez służby.

Organizacje humanitarne? "Nie przewidujemy możliwości"

Wiceszef MSWiA zapytany został, czy zgodę na wjazd mogą otrzymać np. przedstawiciele organizacji humanitarnych. - Nie przewidujemy możliwości wjazdu na ten obszar przedstawicieli organizacji trzeciego sektora, różnych stowarzyszeń, zwłaszcza polityków. Tym wyjątkiem w stosunku do okresu obowiązywania stanu wyjątkowego jest możliwość udziału mediów w sposób zorganizowany - powiedział.

Doświadczenia ostatnich tygodni zdaniem Pobożego są "najlepszym uzasadnieniem, dlaczego trudno w ogóle rozważać możliwość obecności na tym obszarze aktywistów".

- Skala niebezpieczeństwa, pewnych zachowań tych organizacji, a także niestety poddawanie się różnym działaniom dezinformacyjnym i powielanie przekazu, który płynie z białoruskiej propagandy, moim zdaniem jednoznacznie wskazuje, że - ze względu i na bezpieczeństwo polskiego państwa, i bezpieczeństwo mieszkańców obszaru przygranicznego, i wreszcie samych aktywistów czy przedstawicieli organizacji - taka obecność na tym etapie jest niemożliwa - powiedział wiceszef MSWiA.

Reklama

Sytuacja na granicy

Jak podała por. Anna Michalska, rzeczniczka Straży Granicznej, minionej dobry było kilka prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej przez kilku- lub kilkudziesięcioosobowe grupy osób.

Około godziny 18:00 we wtorek taka próba miała miejsce w Michałowie. - Tutaj zaobserwowaliśmy grupę białoruskich żołnierzy, którzy cieli concentrinę. W lesie zaobserwowaliśmy osoby, które prawdopodobnie czekały na zorganizowanie im przejścia przez ogrodzenie. Na widok naszych patroli te osoby i żołnierze wycofali się w głąb terytorium Białorusi - powiedziała Michalska.

Również we wtorek, około godziny 19:00 takie próby miały też miejsce w Mielniku. - Został przerzucony płot przez concentrinę. Nikt nie próbował i nie przeszedł przez ten płot, ale 2 kilometry dalej, mniej więcej godzinę później została rozcięta concertina i natychmiast weszła na terytorium Polski 29-osobowa grupa Irakijczyków. Przez ten czas polscy funkcjonariusze byli oślepianie laserem - przekazała. Jak zaznaczyła Michalska ułożenie kładki miało na celu zmylenie funkcjonariuszy co do miejsca, w którym miało dojść do nielegalnego przekroczenia granicy. - Osoby zostały zatrzymane i doprowadzone do linii granicy - wskazała.

Około godziny 5:00 rano kolejna próba miała miejsce na odcinku ochranianym przez placówkę w Nowym Dworze. Tam również została przecięta concertina. - Nikomu nie udało się przekroczyć linii granicy - powiedziała rzeczniczka.

- Wczoraj około godz. 22:00 zatrzymaliśmy grupę 17 obywateli Iraku, wśród nich była 14 letnia dziewczynka, która z rodzicami przekroczyła nielegalnie granicę. Skarżyła się na bóle brzucha, została zabrana do szpitala. Jej stan jest stabilny. Są z nią jej rodzice - poinformowała Michalska.

"Brutalna, cyniczna gra"

- Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn podkreślił, że strona białoruska podejmuje i szuka różnych możliwości eskalowania sytuacji na granicy. - Dochodzą do nas sygnały o tym, że służby białoruskie działają bardzo aktywnie wśród tych migrantów, którzy są na Białorusi i są pod kontrolą strony białoruskiej. Wśród tych migrantów służby białoruskie rozpuszczają różnego rodzaju plotki podsycając w nich chęć atakowania naszej granicy, twierdząc, że jest sens dalej przeć na Zachód po to, żeby dostawać się do Unii Europejskiej - przekazał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

Jak dodał, "jedna z takich plotek, o której informują nasze służby, dotyczy rzekomych negocjacji między stroną białoruską, a Zachodem". - Te negocjacje miałyby dotyczyć zgody rzekomej na to, żeby nasza granica została otwarta dla tych migrantów - zaznaczył Żaryn.

- Dla nas jest to taka brutalna, cyniczna gra strony białoruskiej, która podsyca nadzieję wśród tych osób, które są na zachodniej Białorusi, po to, żeby one dalej atakowały naszą linię graniczną. Po to, żeby podejmowały próby przedostania się na stronę polską - mówił rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

Podkreślił, że "taka agitacja miała również miejsce z ust samego Alaksandra Łukaszenki, który kilka dni temu w Bruzgach zachęcał migrantów do tego, żeby atakować naszą linię graniczną". - To wszystko jest cyniczna gra. Bowiem strona białoruska ma świadomość i musi mieć świadomość, że linia granicy Polski jest bardzo dobrze strzeżona, że tutaj taktyka Polska jest jasna i się nie zmieni. Widzimy, że białoruska strona celowo eskaluje ten konflikt również narażając migrantów na dodatkowe niebezpieczeństwo - zaznaczył Żaryn.

Zakaz przebywania w nowelizacji ustawy o ochronie granicy państwowej

Od początku roku Straż Graniczna zanotowała już niemal 40 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Najwięcej, bo ponad 17 tys. prób zanotowano w październiku. W listopadzie takich prób było około 9 tysięcy.

Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią obowiązywał stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy wydanego na wniosek Rady Ministrów rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego do 30 listopada.

O 1 grudnia do 1 marca na mocy rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego na terenie przy granicy z Białorusią obowiązuje zakaz przebywania. Obejmuje on 115 miejscowości województwa podlaskiego i 68 miejscowości województwa lubelskiego.

Wprowadzenie zakazu przebywania w strefie nadgranicznej umożliwia nowelizacja ustawy o ochronie granicy państwowej, która we wtorek ukazała się w Dzienniku Ustaw. Wcześniej tego dnia nowelę podpisał prezydent Andrzej Duda, a Sejm odrzucił poprawki Senatu