- Mężczyźnie może grozić osiem lat więzienia. Jeśli jednak sąd zdecyduje, że podejrzany uczynił sobie ze swojego procederu stałe źródło dochodu, może trafić za kratki nawet na 12 lat - poinformował zespół prasowy śląskiej policji.

Zatrzymanie oszusta było efektem śledztwa wszczętego w Sosnowcu. W lipcu mieszkanka tego miasta wpłaciła 940 zł jako zaliczkę za wynajem wakacyjnego domku nad morzem. Ofertę znalazła w portalu internetowym. Gdy po wpłaceniu pieniędzy kontakt z rzekomym właścicielem domku urwał się, a ogłoszenie zniknęło z sieci, kobieta zrozumiała, że została oszukana.

Reklama

Gdy sosnowieccy śledczy wszczęli w tej sprawie postępowanie, katowicki zarząd Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości prowadził już inne śledztwo, dotyczące seryjnych oszustw dokonywanych w podobny sposób przez internet. Ustalono, że to typowany jako sprawca tych oszustw 37-latek nabrał również mieszkankę Sosnowca. W ostatnich dniach mężczyzna został zatrzymany.

- W trakcie przeszukań w jego miejscu zamieszkania na wrocławskim osiedlu Krzyki, policjanci znaleźli m.in. dowody osobiste, które mogły służyć do popełniania przestępstw, różnego rodzaju dokumenty, szereg nośników elektronicznych, komputerów, telefonów komórkowych, kart SIM oraz rewolwer i amunicję do niego - poinformowała w piątek policja.

Reklama

Działał od 2013 roku

Z ustaleń śledczych wynika, że oszust działał w ten sposób od 2013 roku i prawdopodobnie oszukał setki osób w całej Polsce. Przy tworzeniu ogłoszeń wykorzystywał tzw. anonimizację, czyli starał się nie zostawiać cyfrowych śladów. Korzystał z fałszywych tożsamości, a pieniądze trafiały na 40 różnych rachunków bankowych. Na te konta oszukane osoby wpłacały zaliczki za towary i usługi, które rzekomo oferował - jednorazowo nawet 2 tys. zł.

Na razie zatrzymany usłyszał zarzut oszukania mieszkanki Sosnowca i został aresztowany na dwa miesiące. Sosnowieccy śledczy, prowadzący w tej sprawie postępowanie, będą teraz ustalać, ile osób faktycznie oszukał.

Za część przestępstw 37-latek był już skazany prawomocnymi wyrokami. W związku z toczącymi się w całym kraju lub już zakończonymi postępowaniami wydano za nim aż 65 dokumentów, będących podstawą poszukiwań, w tym dziewięć listów gończych. Był m.in. poszukiwany do odbycia kary dwóch lat więzienia za oszustwo dokonane w Krakowie.