Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła we wtorek wyniki kontroli dotyczącej oceny "działań podmiotów publicznych w związku z kryzysem ekologicznym na rzece Odrze", do którego doszło w sierpniu 2022 roku.
W raporcie stwierdzono, że organy odpowiedzialne za bezpieczeństwo obywateli pozostawały w pierwszej fazie kryzysu bierne. Jak zaznaczono "nie uruchomiono struktur zarządzania kryzysowego i nie podjęto skoordynowanych działań”.
"Mimo że z nieznanych przyczyn w rzece pojawiły się tysiące martwych ryb, to nie podjęto odpowiednich działań. Nie zapewniono wymaganego w takich sytuacjach skutecznego obiegu informacji. Nie uruchomiono także odpowiednich struktur zarządzania kryzysowego. W konsekwencji alerty ostrzegawcze i zakazy korzystania z Odry skierowano do ludności z co najmniej kilkunastodniowym opóźnieniem" - stwierdziła Najwyższa Izba Kontroli.
"Kryzys na Odrze obnażył brak należytej troski państwa o dobry stan wód".
Zdaniem NIK, "kryzys na Odrze obnażył brak należytej troski państwa o dobry stan wód". "Jest to efekt dotychczasowych, wieloletnich zaniechań organów państwa, błędnych działań, a także niewystarczających rozwiązań prawnych" – zaznaczno.
NIK przypomniała, że pierwsze doniesienia o masowym śnięciu ryb pojawiły się w połowie lipca 2022 roku. "Mimo że takie informacje trafiały do wojewodów opolskiego (14 lipca) i dolnośląskiego (pierwsze 14 lipca, kolejne od 16 do 19 lipca, a także 30 lipca), a także do Ministra Infrastruktury (1 sierpnia) oraz Ministra Klimatu i Środowiska (4 sierpnia), nie nadano im odpowiedniej wagi" – zaznaczono.
Dodatkowo, według oceny kontrolerów, wbrew przepisom, nie przekazano wówczas informacji do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
"Dopiero telefon od osoby fizycznej do RCB oraz doniesienia mediów uruchomiły 10 sierpnia 2022 roku pierwsze działania tej jednostki w związku z kryzysem na Odrze" – podano.
NIK podkreśliła, że zaniechanie natychmiastowych działań spowodowało "wtórne zanieczyszczenie". "W wyniku rozkładu materii organicznej następował spadek poziomu tlenu rozpuszczonego w wodzie powodujący śmierć organizmów wodnych w niższych odcinkach rzeki" - wyjaśniono.
Zatrucie Odry. Raport NIK: w pierwszym okresie kryzysu nie ostrzeżono ludzi
Jak donosiła Izba, "w pierwszym okresie kryzysu nie ostrzeżono ludzi i nie ograniczono dostępu do Odry". Według kontrolerów, doprowadziło to do sytuacji, w której osoby nieprzygotowane zajmowały się oczyszczaniem rzeki. "Tymczasem w sytuacji zagrożenia do działań powinny zostać włączone struktury i mechanizmy zarządzania kryzysowego, co jednak nie nastąpiło przed 12 sierpnia 2022 roku" – podano w raporcie.
Skażenie Odry - sierpień 2022
Przypomnijmy, w sierpniu 2022 roku na rzece Odrze miała miejsce katastrofa ekologiczna. W ciągu ok. półtora miesiąca, odnotowano masowe śnięcia ryb wzdłuż całego nurtu rzeki. W tym okresie zebrano około 250 ton martwych ryb, choć niektóre szacunki sugerują nawet tysiąc ton. Doszło również wówczas do wyginięcia aż 80 proc. organizmów odpowiedzialnych za samooczyszczenie rzeki.
Późniejsze ustalenia ekspertów z Niemiec i Polski wskazały, że do masowej śmierci zwierząt przyczynił się zakwit toksycznej złotej algi, co mogło być związane m.in. ze stopniem zasolenia wody.
Komisja Europejska i Europejska Agencja Środowiska uznały, że tamta sytuacja stanowiła jedną z największych katastrof ekologicznych w najnowszej historii rzek europejskich.