Zapowiedziano pokaz około 100 samolotów różnych typów oraz możliwość podziwiania kunsztu pilotażu w czasie pozorowanych walk myśliwców, zespołowych akrobacji i ewolucji w powietrzu. Szczególną atrakcją niedzielnych pokazów ma być pozorowana walka powietrzna pary wielozadaniowych samolotów F-16 Jastrząb z parą myśliwców MiG-29 - w wykonaniu polskich załóg wojskowych.
"Air Show jest manifestacją dokonań techniki i umiejętności polskich lotników" - powiedział minister obrony narodowej Bogadan Klich. Podkreślił, że lotnictwo to najlepiej obecnie wyposażony rodzaj naszych sił zbrojnych, "zawiadywany i dowodzony sprawnymi rękoma, w samolotach, które przekraczają wszelkie wyobrażenia". "Nasi piloci potrafią stawać +twarzą w twarz+ z najlepszymi i wygrywać podniebne ćwiczenia" - ocenił szef MON.
W części cywilnej pokazów, która rozpoczęła Air Show, za sterami zajmowali miejsce najlepsi polscy piloci Aeroklubu Polskiego, wielokrotni mistrzowie Europy i świata w sportach lotniczych. Zademonstrowali w locie m.in. historyczny samolot RWD 5 R i samolot Orka. Widzowie mogli podziwiać pilotaż samolotu 3XTRIM, a także statków Skytruck oraz Iskierka.
Po trwającej trzy godziny przerwie, spowodowanej opadami deszczu, wyleciały w powietrze śmigłowce m.in. Mi-24, Anakonda i SW-4, które mogą startować i lądować w niekorzystnych warunkach. Ostatecznie impreza zakończona została godzinę wcześniej.
Na towarzyszących pokazom wystawach, na płycie lotniska Radom-Sadków można było zapoznać się z ofertą polskiego przemysłu lotniczego, a także oglądać samoloty wojskowe. Wśród jednostek bojowych pierwszy raz w Polsce znalazł się Rafale z Francji, EF 200 Typhoon z Wlk. Brytanii, Su-24 Fencer z bazy Ross na Białorusi, Alphajet, Hawk, Tornado i Jas-39 Gripen z Węgier.
Udostępniono do zwiedzania także samoloty transportowe - m.in. C-17 Globemaster III z USA, Ił-76 z Białorusi, C-130 Hercules, Casa i M-28 Bryza z Polski oraz legendarny śmigłowiec AH-64 Apache z Holandii.