Gazeta opisuje kluczowe aspekty afery z inwigiliacją czołowych polityków, która - jak ocenia wstrząsnęła polską polityką bardzo mocno.

Afera Pegasusa

Po utracie władzy przez PiS po wyborach jesienią, sejmowa komisja śledcza rozpoczęła badanie afery. Celem jest zrozumienie, jakie działania miały miejsce w związku z Pegasusem. Autor artykułu Reinhard Veser sugeruje, że na końcu kilku czołowych polityków PiS może stanąć przed sądem z powodu tej afery. "Możliwe, że z powodu afery Pegasusa kilku czołowych polityków PiS trafi do więzienia" – podaje portal Deutsche Welle cytując autora artykułu.

Reklama

Polityk PO, Krzysztof Brejza, doświadczył bezradności i złości, gdy odkrył, że był inwigilowany oprogramowaniem szpiegowskim Pegasus. Wszystkie plany Platformy Obywatelskiej, komunikacja Brejzy z jego współpracownikami oraz jego kalendarz były w rękach Centralnego Biura Antykorupcyjnego, kierowanego przez człowieka związanego z PiS.

Afera fakturowa

Reklama

W kontrolowanej przez PiS państwowej telewizji prowadzono kampanię informacyjną przeciwko Brejzie w związku z tzw. aferą fakturową w urzędzie miejskim w Inowrocławiu. To właśnie ta afera była pretekstem dla uzyskania przez śledczych CBA pozwolenia sądu na podsłuchiwanie Krzysztofa Brejzy.

Przesłuchanie Kaczyńskiego

Komisja śledcza ds. afery Pegasusa ma teraz za zadanie przesłuchać jako świadka szefa PiS, Jarosława Kaczyńskiego. Joanna Kluzik-Rostkowska z PO wyjaśnia, że celem jest ustalenie, kto ponosi odpowiedzialność za zakup nielegalnego oprogramowania szpiegowskiego przez tajne służby w Polsce.

Chcemy wiedzieć, kto jest odpowiedzialny za to, że tajne służby kupiły oprogramowanie szpiegowskie, które w Polsce jest nielegalne - mówi gazecie członkinii komisji.