Jak redakcji "Wprost" mówił jeden z polityków Prawa i Sprawiedliwości, w ich partii "sztab nie działa". - Nie ma nawet jego spotkań w sprawie kampanii. Są tylko rozsyłane instrukcje, co mamy robić - wyznał rozmówca.

Instrukcja pokłosiem raportu

Dziennikarze ustalili, że po publikacji raportu "Polityki w Sieci" na Nowogrodzkiej zawrzało. W raporcie poinformowano o wyższej liczbie obserwujących Suwerennej Polski względem PiS.

Reklama

Jak podkreślił w rozmowie we "Wprost" jeden z polityków wspomnianej partii, reakcją na różnicę w liczbie obserwatorów było rozesłanie do polityków "instrukcji w sprawie mediów społecznościowych i nagrywania kampanijnych filmików".

Najważniejsze pierwsze 6 sekund

W sugestiach można przeczytać o tym, jak długie mają być nagrania i co ma się w nich znaleźć.
"To co najważniejsze warto pokazać i powiedzieć w 6 sekundach filmiku. W pierwszych 6 sekundach ma się znaleźć: Wyraźny logotyp komitetu/imię i nazwisko - najlepiej wypowiedziane i co chcemy, aby zrobił oglądający (zapisz się/przyjdź na spotkanie, głosuj)" - poinformowała redakcja "Wprost" która dotarła do pełnej treści instruktażu.

Jego autorzy dodają, że "spot powinien zaczynać się od kadru z wyraźną twarzą kandydata - najlepiej, żeby została w kadrze przez całe 6 sekund. Głos powinien się pojawić od 1 sekundy nagrania - każda sekunda bez głosu to strata" - czytamy.

Reklama

Dodano, że w przypadku niewyraźnej dykcji kandydata, można poprosić o pomoc lektora, "ale to ostateczność". Podkreślono, że długie nagrania są mniej korzystne, niż krótkie. A w kontekście hasła kampanii - należy używać "jesteśmy na TAK". Podkreślono także, że ze względu na to, że wielu użytkowników social mediów nie ogląda Youtube'a, tylko słucha go w tle, należy skupić się na treści wypowiedzi, a nie na wartości wizualnej.