Specjaliści z Europejskiej Federacji Międzynarodowego Towarzystwa Badania Bólu EFIC opisują przewlekły ból tak: trwa dłużej niż sześć miesięcy, często latami. Ustępuje po podaniu leków, ale zawsze wraca i dopada chorego z nową siłą. Chroniczny ból odbiera sen i ochotę na jakiekolwiek kontakty ze światem. Chory zamyka się w czterech ścianach swojego domu i cierpi w samotności.

Reklama

Taki właśnie ból od siedmiu lat towarzyszy 60-letniej Halinie Chlebowskiej z Maciejewa w woj. zachodniopomorskim. Zaczęło się od zwykłego zmęczenia, potem doszły bóle mięśni, ale wkrótce bolało ją już całe ciało. Kobieta miała sztywne i opuchnięte stawy, zaczął jej też dokuczać kręgosłup. ”Myślałam wtedy, że to od ciężkiej pracy w kuchni restauracji. To samo mówiła lekarka i przekonywała, że dolegliwości miną, jak trochę odpocznę” - opowiada Halina Chlebowska.

Ból jednak nie mijał, a nawet stawał się coraz silniejszy. Kobieta całkiem straciła czucie w palcach. Szef odesłał ją do lekarza, a ten wypisał zwolnienie. Chorowała przez cały rok, a zalecona rehabilitacja i silne zastrzyki przeciwbólowe pomagały tylko na chwilę. W tamtym czasie nie była w stanie sama się umyć ani nawet obrać jabłka ze skórki. Dziś kąpie się już samodzielnie, ale gdy chce wyjść w wanny, musi wołać na pomoc męża. Od lat z powodu bólu nie przespała ani jednej nocy. 6 lat temu Halina Chlebowska dostała od lekarza orzeczenie: niezdolna do pracy.

Jej przypadek jest wręcz klasyczny: jak bowiem wynika z sondażu EFIC, przewlekły ból zmusza do rezygnacji z pracy aż co piątego polskiego pacjenta. Nie jesteśmy zresztą w Europie żadnym wyjątkiem: z raportu organizacji ekspertów OpenMinds wynika bowiem, że ludzie cierpiący na chroniczny ból bardzo często biorą zwolnienia. Doktor Magdalena Kocot-Kępska z Collegium Medicum UJ szacuje, że tylko chorzy z bólem kręgosłupa są na L4 średnio przez 6 tygodni w roku.

Reklama

Ile ból kosztuje polską gospodarkę? Jak wyliczył miesięcznik ”Rynek Zdrowia”, ponad 6 mld zł rocznie. Nie ma takich danych Zakład Ubezpieczeń Społecznych. ”Ból nie jest osobną jednostką chorobową, więc nie figuruje w naszych statystykach” mówi rzecznik ZUS Przemysław Przybylski. Próbowali te koszty policzyć Irlandczycy i wyniki były szokujące: 95 wybranych losowo chorych na ból przewlekły kosztowało państwo aż 1,9 mln funtów rocznie! Jak już pisaliśmy, w Europie co roku przedsiębiorstwa tracą z powodu źle leczonego bólu ok. 34 mld euro.

Bo drogie jest choćby leczenie depresji, która dotyka aż 20 proc. pacjentów z przewlekłym bólem. Cierpiała na nią również Halina Chlebowska. ”Gdy nagle stałam się niedołężna, zupełnie się załamałam” - opowiada. Najgorsze jest jednak to - dodaje - że nie może już żyć bez leków przeciwbólowych. Gdyby nie miała ich pod ręką, po prostu nie byłaby w stanie wstać z łóżka.

Lekarstwa to zresztą osobny problem. W Polsce, jak podkreślają specjaliści, paradoksalnie łatwiejsze jest uśmierzanie bólu u pacjentów chorych na raka. Przepisywane im leki są bowiem w całości refundowane, podczas gdy za środki na bóle przewlekłe pacjenci muszą zapłacić sami. I to niemało: od 250 do 700 zł miesięcznie.