Już za rok papież Polak może zostać beatyfikowany. Wtedy do Polski mogą trafić papieskie relikwie. Kiedyś były to głównie kości świętych. Teraz jest jednak inaczej. "Kościół odchodzi od dosłownego traktowania relikwii. Pamiątką po świętym mogą być rzeczy przez niego używane. Dla kardynała Dziwisza najcenniejszymi relikwiami są papieskie encykliki i przesłanie" - mówi "Dziennikowi Polskiemu" rzecznik metropolity krakowskiego ks. dr Robert Nęcek.
Pragnienie posiadania u siebie bardziej materialnych papieskich relikwii wyraziło już kilka sanktuariów. Wnioski w tej sprawie złożyli w Watykanie między innymi proboszcz z Ludźmierza, gospodarze Jasnej Góry i Lichenia.
>>>Szczątki Jana Pawła II przyjadą do Polski?
Największe szanse na relikwię ma jednak budowane Centrum Jana Pawła II w krakowskich Łagiewnikach. Za umieszczeniem tam drewnianej trumny jest kuria krakowska i kardynał Dziwisz. Papieża pochowano w sumie w trzech trumnach: prostej z drewna cedrowego, którą potem włożono w cynkową, a tą zamknięto w kolejnej z drzewa orzechowego.
Wszelkie dywagacje tonuje jednak sekretarz generalny Episkopatu Polski bp Stanisław Budzik. Mówienie o relikwiach nazywa "niepoważnym i przedwczesnym". "Dziennik Polski" cytuje hierarchę, który zwraca uwagę, iż po beatyfikacji czy kanonizacji "najcenniejszą i szczególną relikwią w Polsce będzie przestrzelony podczas zamachu pas papieski z krwią, który papież przekazał sanktuarium na Jasnej Górze".