Radosław Sikorski przekazał tę informację polskim dziennikarzom w Brukseli. Zdradził, że dotarła do niego korespondencja z polskiej ambasady w Moskwie.
Pomnik polskich więźniów zdewastowany w Rosji. Szef MSZ: Nie do przyjęcia
- Z pomnika nagrobnego usunięto krzyż Virtuti Militari i krzyż wojny obronnej 1939 roku. Nie zrobili tego wandale, zrobiły to władze kompleksu cmentarnego na polecenie lokalnej twerskiej prokuratury, a więc na polecenie państwa rosyjskiego – przekazał Sikorski.
Rosyjska prokuratura wskazała, że polskie symbole wojskowe były "antyrosyjskie" i "niezgodne z prawem". Odznaczenia zastąpiono postaciami Józefa Stalina i Feliksa Dzierżyńskiego.
– W Miednoje leży 6300 polskich oficerów, oficerów rezerwy i członków służb państwowych II Rzeczpospolitej. Przypomnę też, że w Polsce na cmentarzach tolerujemy symbole państwa sowieckiego. Tolerujemy czerwone gwiazdy. Tu zdjęto symbole państwa polskiego, na polskim cmentarzu wojskowym. To jest nie do przyjęcia – zaznaczył Sikorski.
"Nie zgadzamy się na rosyjskie kłamstwa". Sikorski ostro reaguje
Szef MSZ stwierdził, że "nie zgadzamy się na rosyjskie kłamstwa historyczne". przypomniał, że to Polska była ofiarą napaści wschodniego najeźdźcy w 1939 roku. Przytoczył także wspólną paradę wojsk niemieckich i rosyjskich w Brześciu.
– Sprzeciwiamy się tej dewastacji, ale nie damy podzielić w czasie kampanii wyborczej – dodał Sikorski.
– Mam też przekaz do tych, którzy widzą w Rosji ostoję konserwatyzmu. Czy to jest przykład szacunku dla zmarłych? Mam jeszcze zapytanie, dlaczego o tych sprawach dowiadują się tylko z MSZ i Urzędu ds. Kombatantów, a dlaczego nic w tej sprawie do tej pory, wedle moich informacji, nie zrobił Instytut Pamięci Narodowej. Domagam się od IPN energicznych działań w tej sprawie - zakończył.