Państwowa Komisja Wyborcza 2 czerwca 2025 r. ogłosiła wyniki II tury wyborów prezydenckich, podając, że Karol Nawrocki uzyskał 50,89 proc. głosów i został wybrany na prezydenta, zaś Rafał Trzaskowski uzyskał 49,11 proc. głosów. Nawrocki ma zostać oficjalnie zaprzysiężony na prezydenta 6 sierpnia.
Nieprawidłowości w liczeniu głosów - kontrole
Sąd Najwyższy ma czas na stwierdzenie ważności wyboru prezydenta do 2 lipca. Tymczasem rejestrowane są kolejne protesty wyborcze. Ich liczba według rzecznika SN Aleksander Stępkowski może zbliżyć się ostatecznie do 50 tysięcy. Media od kilkunastu dni informują o nieprawidłowościach związanych z liczeniem głosów w niektórych komisjach podczas drugiej tury wyborów prezydenckich. W zeszłym tygodniu w związku z wnoszonymi protestami wyborczymi Sąd Najwyższy zdecydował o oględzinach kart z łącznie 13 obwodowych komisji wyborczych, m.in. w komisjach z Krakowa oraz Mińska Mazowieckiego. Oględziny zarządzono wtedy także m.in. w odniesieniu do dwóch Obwodowych Komisji Wyborczych z Bielska-Białej.
Kaczyński: nie pozwolimy na oszustwo
I sądziliśmy jeszcze nie tak dawno temu, że to będzie jedyny cel tych wypraw. Ale dzisiaj wiemy, że tak nie będzie. Wiemy dzisiaj, że musimy mobilizować nasze demokratyczne społeczeństwo. I tych, którzy poparli Karola Nawrockiego, ale i tych, którzy może go nawet nie poprali, ale w tym momencie odczuwają pełen absmak. I może zaczynają rozumieć, że tu nie chodziło o takiego czy innego kandydata, tu chodziło o polską demokrację, o przyszłość Polski - powiedział Kaczyński. Otóż trzeba ich wszystkich mobilizować, my nie pozwolimy na to oszustwo, nie pozwolimy na to, aby ukradziono nam wybory- powiedział.
"PiS idzie po zwycięstwo"
W niedzielę w Pułtusku odbywa się piknik rodzinny pod hasłem "Wygrała Polska" z udziałem m.in. prezydenta elekta Karola Nawrockiego i polityków PiS. Głos zabrał m.in. szef tej partii Jarosław Kaczyński. Mamy taki zamiar - mówię o Prawie i Sprawiedliwości - aby w najbliższych tygodniach udać się w taki wielki marsz po Polsce, nie wszyscy na raz, ale pojedynczo, w różne miejsca w Polsce, tam, gdzie są najlepsze wyniki, ale także tam, gdzie żeśmy nie wygrali, ale gdzie są największe wzrosty” - powiedział Kaczyński.
Dodał, że "w tych trudnych dla nas regionach też trzeba walczyć". Podkreślił, że w wielu miejscach wyniki w tegorocznych wyborach "wyraźnie się poprawiły" w porównaniu z wynikami z 2020 r.