6 sierpnia Karol Nawrocki formalnie objął urząd prezydenta Polski, składając w środę przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym w Warszawie. Kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość zwyciężył w drugiej turze wyborów prezydenckich, zdobywając 50,89 proc. głosów, pokonując Rafała Trzaskowskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej, na którego głosowało 49,11 proc. obywateli. Tym samym Nawrocki został oficjalnie zaprzysiężony na najwyższy urząd państwowy.

Życzenie arcybiskupa Marka Jędraszewskiego

Arcybiskup Marek Jędraszewski chciał, aby dzwon Zygmunt rozbrzmiał na Wawelu z okazji zaprzysiężenia prezydenta Karola Nawrockiego. Tak się jednak nie stało, gdyż - jak ustaliło Polskie Radio - część dzwonników po prostu nie przyszła. Oficjalnie mówi się, że to z powodu sezonu urlopowego.

Reklama

Zabrakło dwóch dzwonników

By uruchomić dzwon Zygmunta, kolosa, który waży 12 600 kg, potrzebnych jest12 dzwonników. Samo serce dzwonu Zygmunta waży 365 kg. Do pracy stawiło się jednak zaledwie 10 dzwonników, czyli o 2 za mało. W rozmowie z Polskim Radiem - pod warunkiem zachowania anonimowości - dzwonnicy zdradzili, że decyzję arcybiskupa uważają za ruch "motywowany politycznie". Skrytykowali również wcześniejsze decyzje kurii dotyczące ograniczenia liczby dzwonień podczas świąt kościelnych.

Proboszcz katedry na Wawelu milczy

Grupa dzwonników liczy ponad 30 osób, a ich bezpośrednim zwierzchnikiem jest proboszcz katedry na Wawelu. Ostatni raz dzwon Zygmunt rozbrzmiał w Krakowie podczas uroczystości Bożego Ciała. Redakcja TVN24 dowiedziała się nieoficjalnie, że bicie dzwonu zostało odwołane w ostatniej chwili. "Dzwonienie jest traktowane jako posługa liturgiczna" - można przeczytać na stronie Wawelu. "O sprawę chcieliśmy zapytać proboszcza katedry na Wawelu. Ksiądz Paweł Baran odesłał nas do rzecznika archidiecezji krakowskiej. Ksiądz Łukasz Michalczewski nie odebrał jednak telefonu" - informował serwis TVN24.