Szkolenia policjantów, pracowników Biura Ochrony Rządu, strażaków i funkcjonariuszy straży granicznej mają kosztować 23,5 mln złotych. Ale mundurowi z własnej kieszeni płacić nie muszą, szkolenia finansuje im Unia Europejska w ramach "podnoszenia kompetencji kadr służb publicznych".
"W związku z piłkarskimi mistrzostwami podziewamy się najazdu zagranicznych turystów i kibiców, chcemy się do tego przygotować. Chodzi przede wszystkim o funkcjonariuszy, którzy mają bezpośredni kontakt z obcokrajowcami i rozkładają ręce, gdy słyszą obcy język" - mówi Krzysztof Hajdas z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji. Mundurowi to najliczniejsza grupa, która właśnie poci się na językowych lekcjach, ale nie jedyna. Z takiego samego założenia, jak władze policji, wyszli chociażby szefowie wojewódzkich stacji pogotowia ratunkowego oraz dyrektorzy szpitali, czy urzędów miejskich. W Katowicach na organizację kursów językowych dla ratowników, którzy mogą mieć bezpośredni kontakt z rannymi kibicami pozyskano około 500 tys. zł z funduszy unijnych. Szkolenia dla ratowników, pielęgniarek i lekarzy trwają też w Łodzi.
"Euro 2012 to doskonały pretekst nie tylko do nauki języków, bo w tej materii mamy wiele doi zrobienia, ale też wykorzystywania pieniędzy z funduszy. Sięga po nie coraz więcej szkół, bo zainteresowanie jest ogromne" - mówi Anna Idzikowska, dyrektor szkoły językowej „Szuster" w Łodzi, która z szkoli obecnie niemal 200 pracowników medycznych z regionu. Na projekt dostała 740 tys złotych.
W językowej rewolucji przodują miasta gospodarze mistrzostw. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Poznaniu chce szkolić kierowców i motorniczych, a warszawski Zarząd Transportu Miejskiego zamierza zorganizowć kurs dla kanarów. W Poznaniu angielskiego uczą się nawet taksówkarze.
Językowy zryw pracowników służby publicznej to jednak nie tylko efekt zbliżających się mistrzostw, ale przede wszystkim dostępności środków unijnych. Budżet programu Kapitał Ludzki, z którego najczęściej finansowane są językowe szkolenia wynosi 11,3 mld euro. Nie wiadomo jeszcze jaki procent tych pieniędzy wpompowano w naukę języków. Wiadomo natomiast ilu Polaków powinno ze szkoleń skorzystać. Z najnowszych danych Eurostatu wynika, że ponad jedna trzecia Polaków (37 proc.) nie zna żadnego języka obcego.