Do najgłośniejszego porwania w czasach PRL doszło 22 stycznia 1957 roku. Pod szkołą, do której chodził Bohdan Piasecki, pojawił się nieznany mężczyzna.
Dziennik Kryminalny. Jak doszło do porwania Bohdana Piaseckiego?
Podszedł do chłopca i zapytał: "Czy Ty jesteś Bohdan Piasecki?". Prosi chłopaka na bok, pokazuje mu jakiś dokument i razem wsiadają do samochodu, odjeżdżają. Koledzy Bohdana idą dalej. Jeden z nich wraca do szkoły i powiadamia jego młodszego brata Jarka, razem biegną do domu. Ta sytuacja od razu wydała im się podejrzana - mówi Przemysła Semczuk w Dzienniku Kryminalnym.
Chwilę później do szkoły telefonuje mężczyzna. Podaje się za pracownika Ministerstwa Oświaty i pyta, czy Bohdan Piasecki to jest syn Bolesława Piaseckiego, przewodniczącego Stowarzyszenia PAKS.
Dziennik Kryminalny. Jakiej kwoty okupu zażądali porywacze?
Dyrektor szkoły już wiedział, że coś niedobrego się wydarzyło, natychmiast się rozłączył. Chwilę później ktoś dzwoni na prywatny numer Bolesława Piaseckiego, którego nikt nie zna. Mężczyzna mówi, że ten ma iść na pocztę i odebrać z okienka "poste restante", list, który czeka na pana - opowiada Semczuk.
W liście tym znalazła się informacja, że Bohdan został porwany i że sprawcy żądają okupu. Podadzą niebawem kolejne informacje. Tak zaczyna się cała historia. Porwanie dziecka w latach 50. czasów PRL nie było niczym wyjątkowym. Dzieci znikały dosyć często. Rocznie dochodziło do ponad 200 porwań. To, że porywacze zażądali ponad pół miliona okupu (4000 dolarów i 100 tysięcy złotych) sprawiło, że sprawa od razu wydała się wyjątkowa.
Dziennik Kryminalny. Kim był Bolesław Piasecki?
Przede wszystkim należało zwrócić uwagę na osobę ojca. Bolesław Piasecki, przedwojenny przywódca ruchu, ruchów narodowych, między innymi faszystowskiej falangi, antykomunista, w czasie wojny działający w konspiracji, w partyzantce. Prowadził oddziały bojowe walczące z najeźdźcą hitlerowskim. Po wojnie opowiedział się jednak po stronie komunistów. Myślę, że nie miał wyjścia, bo tutaj nie dano mu wyboru, ale jednak wybrał tę stronę tego terroru stalinowskiego przede wszystkim - wspomina Semczuk.
Dziennik Kryminalny. Porwanie i mord polityczny?
Dwa lata po porwaniu, nieco przez przypadek znaleziono ciało Bohdana. Był 8 grudnia 1958 roku. Jak prowadzone było śledztwo w tej sprawie? Kogo Bogusław Piasecki prosił o pomoc w znalezieniu syna? Jak wyglądały rozmowy z porywaczami i próby odzyskania Bohdana w zamian za okup? I wreszcie, czy sprawa ta miała charakter polityczny, zemsty na ojcu, czy wręcz przeciwnie, chodziło tylko i wyłącznie o okup?
Czy SB musiała sama siebie oszukiwać? Prowadzić śledztwo, które kosztowało ponad 20 mln złotych. Angażować tysiące funkcjonariuszy, przesłuchując dziesiątki, jak nie setki tysięcy ludzi, którzy byli podejrzani, dostarczali różnych informacji, tylko po to, żeby przekonać samą siebie, że co prawda my to zrobiliśmy, ale udajemy sami przed sobą, że prowadzimy śledztwo - pyta Przemysław Semczuk i wyjaśnia, jakie może być rozwiązanie tej zagadki kryminalnej sprzed lat. Zobaczcie ten odcinek Dziennika Kryminalnego.