Według niego gabinet został obalony przez prezydenta Lecha Wałęsę z powodu sprzeciwu Jana Olszewskiego wobec zawarcia umowy z Rosjanami, mającej oddać rosyjsko-polskim spółkom joint venture majątek po bazach rosyjskich w Polsce.
Rząd, blokując to niemal w ostatniej chwili, odniósł sukces. Ale Wałęsa, wracając w maju 1992 r. z Moskwy, faktycznie podjął już decyzję o jego odwołaniu. 27 maja prezydent wysłał list do Sejmu z żądaniem odwołania rządu, a ustawa lustracyjna została przyjęta dopiero dzień później, przypomina Naimski wydarzenia sprzed 20 lat.
Były szef UOP podkreśla w "Gazecie Polskiej Codziennie", że lustracja stała się dla układu zaledwie pretekstem do obalenia rządu, choć dla większości głosującej w Sejmie była powodem rzeczywistym i wystarczającym.