Jestem zaszczycona, że mogę wystąpić tu, w Parlamencie Europejskim (...). Dzisiaj mam okazję przekazać wiadomość dla Europy - nie tylko poprzez mój śpiew. Moja wiadomość dla Europy jest taka, by respektowała równe prawa dla wszystkich mniejszości seksualnych - mówiła jeszcze przed koncertem Conchita Wurst. I dodawała: - Nikt nie musi mnie kochać, ale trzeba mnie szanować.

Reklama

Artystka zaśpiewała kilka piosenek, w tym tę, dzięki której wygrała konkurs Eurowizji.

Austriacka artystka przyleciała na zaproszenie urzędników pracujący nad raportem ws. homofobii i dyskryminacji - europosłów frakcji Zielonych, Europejskiej Partii Ludowej, Socjalistów i Demokratów, Liberałów i Demokratów oraz Zjednoczonej Lewicy Europejskiej.

Głos w sprawie koncertu zabrał - na Twitterze - m.in. europoseł PiS. Zdzisław Krasnodębski informował, że koncert jest współorganizowany przez Europejską Partię Ludową, "a więc i PO". Umieścił też zdjęcie, a po fali komentarzy od użytkowników dodał: Rejestruję fakt. Obywatele mają prawo do informacji.

Reklama