Rosyjskie służby śledcze twierdzą, że od kwietnia wysokiej rangi ukraińscy urzędnicy wydawali rozkazy zniszczenia ludności rosyjskojęzycznej wschodnich regionów Ukrainy.
Prokuratorzy ustalili, że aktów ludobójstwa dokonywano między innymi przy użyciu systemów rakietowych: "Grad", "Toczka - U" i "Uragan".
Z dokumentów rosyjskich służb wynika, że w trakcie tej akcji zginęło około 2,5 tysiąca osób, zniszczono 500 budynków, a 300 tysięcy osób musiało uciekać ze swoich domów.
Rzecznik Komitetu Śledczego Władimir Markin przypomniał, w rozmowie z agencją Interfax, że za podobne przestępstwa grozi w Rosji kara do 20 lat łagru lub śmierć.
CZYTAJ TAKŻE: Nadchodzi zima. Fatalna sytuacja cywilów w Donbasie>>>