Część pieniędzy zostanie zapewne przesunięta z rezerwy budżetowej na 2011 rok, część będą musiały wyasygnować samorządy. Jak najszybciej powinien powstać centralny program usuwania skutków żywiołu, ale powodzie wciąż przechodzą przez kraj, więc w wielu miejscach zaprzestano szacowania strat do czasu uspokojenia pogody.

Zniszczonych 811 gmin

Drobiazgowy raport szkód sporządzony w resorcie spraw wewnętrznych obrazuje skalę katastrofy. Zniszczonych zostało: 80 tys. km dróg, 59 mostów, 680 tys. ha ziemi uprawnej znalazło się pod wodą, 18 tys. budynków, 808 szkół. To krajobraz po tegorocznych powodziach, które dotknęły 811 gmin. Nie ma też szans na szybką poprawę sytuacji. Jak wyliczyło MSWiA, wysokość strat poniesionych przez Polskę sięgnęła 0,85 proc. PKB.
– To był ważny próg z punktu widzenia naszych starań o środki z europejskiego Funduszu Solidarności – wyjaśnia urzędnik z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. O unijne środki można się bowiem starać, kiedy zniszczenia przekroczą 0,6 PKB.
Reklama
O wsparcie z Funduszu Solidarności UE Polska wystąpiła pod koniec lipca. Fundusz ten założony w 2002 r. po powodziach, jakie nawiedziły Europę Środkową, 33 razy pomagał krajom poszkodowanym przez klęski żywiołowe. Łącznie przekazał na te cele ponad 2 mld euro. – Polska może liczyć na ok. 100 mln, i to najszybciej pod koniec tego roku. To nie są środki, które znacząco odmienią sytuację w odbudowie kraju – przyznaje urzędnik pracujący w Brukseli.
Reklama
– Same szkody w infrastrukturze drogowej i kolejowej wyniosą co najmniej miliard złotych – dodaje Adam Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Z naprawami dróg (oprócz 80 tys. km należących do samorządów konieczny jest remont 1160 km dróg krajowych) sytuacja może być łatwiejsza dlatego, że MSWiA poszło na rękę samorządom i program budowy schetynówek, czyli dróg lokalnych, dotąd nakierowany na zwiększenie bezpieczeństwa, podporządkowało naprawie tych zniszczonych przez żywioł.



350 mln zł na kolej

Gorzej będzie z trakcją kolejową, której ponad 400 km zostało zniszczonych przez wodę. – Co najmniej 350 mln zł będzie kosztowała jej naprawa, ale ta suma może jeszcze się zwiększyć, bo wciąż naprawiamy infrastrukturę zalaną w ostatnich tygodniach – mówi rzecznik prasowy PKP Polskich Linii Kolejowych Krzysztof Łańcucki. Tylko wczoraj dyrekcja PKP mogła dopisać kolejne zniszczone przez wodę odcinki. Tym razem na trasie Kraków – Zakopane.
Ofiarą tegorocznych żywiołów padło też 1300 przedsiębiorców. Ich sytuację mogą poprawić preferencyjne kredyty – jednak tylko do wysokości 50 tys. zł. Resort gospodarki właśnie rozstrzygnął konkurs na agencje, które w różnych regionach kraju będą udzielać pożyczek.
– Pod pewnymi warunkami mogą one zostać całkowicie umorzone. To ważny zastrzyk gotówki dla właścicieli firm – wyjaśniają urzędnicy resortu gospodarki.
Na razie nikt nie jest w stanie określić, kto nie ma szans na uzyskanie pomocy w odbudowie mienia zniszczonego podczas powodzi. Przy tak ogromnej różnicy między środkami na usuwanie skutków powodzi a wysokością strat, jakie spowodował żywioł, można być pewnym, że dla wszystkich poszkodowanych pomoc będzie tylko częściowa.