W Warszawie powinien stanąć pomnik rotmistrza Pileckiego zamiast radzieckiego obelisku. Na warszawskiej Pradze, na Placu Wileńskim od 1945 roku stoi pomnik polsko-radzieckiego braterstwa broni powszechnie zwany pomnikiem czterech śpiących. Kilkakrotnie już podejmowano próby usunięcia reliktu poprzedniej epoki - bezskutecznie.
Warszawscy radni Prawa i Sprawiedliwości proponują, żeby na Placu Wileńskim upamiętnić rotmistrza Witolda Pileckiego, a pomnik czterech śpiących przenieść w inne miejsce. Musimy przywracać pamięć o zapomnianych polskich bohaterach - mówi Andrzej Melak. Jego zdaniem najwyższy już czas, żeby nastąpiło realne odrodzenie ojczyzny i tych zapomnianych bohaterów należy wydobyć z nicości. Pilecki w opinii Melaka to jeden z najważniejszych bohaterów wojny, jest symbolem żołnierzy wyklętych i jego pomnik powinien stanąć na Pradze.
Przeniesienie pomnika czterech śpiących nie powinno budzić żadnych kontrowersji ze strony rosyjskiej - dodaje Olga Johann wiceprzewodnicząca Rady Warszawy. W Warszawie jest park-cmentarz żołnierzy radzieckich więc krzywda pomnikowi się nie stanie, gdy zostanie tam przeniesiony - uważa Johann.
W Parlamencie trwają prace nad ustawą zakazującą propagowanie komunizmu lub innego ustroju totalitarnego w nazwach budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Pod koniec czerwca ustawę przyjął Senat, gorącym zwolennikiem takiej ustawy jest marszałek Bogdan Borusewicz. Dziś Rada Warszawy nie zgodziła się na przyjęcie uchwały PiS, żeby sprawą budowy pomnika rotmistrza Pileckiego zajęły się władze stolicy