Gdańska manifestacja przeciw faszyzmowi. Mocne słowa byłej więźniarki z Ravensbruck [ZDJĘCIA]
1 "Nie można się było wtedy spodziewać, że sala BHP - święta sala BHP - wielkiego narodowego sukcesu Polek i Polaków, podpisania Porozumień Sierpniowych, bez rozlewu krwi - że w tej właśnie sali w roku 2018 zielone koszule spod znaku Obozu Narodowo-Radykalnego będą mogły się tam spotkać, a szef obecnego związku powie, że wszystko jest na sprzedaż, że to komercja (...) Czy Solidarność jest na sprzedaż? Czy sala BHP jest na sprzedaż?" - pytał zgromadzonych prezydent Gdańska. Przywołał też słowa papieża Jana Pawła II z obrad ONZ, że "prawdziwy patriota nie zabiega nigdy o dobro własnego narodu kosztem innych". "Czy to jest zrozumiałe? Niech te słowa świętego Jana Pawła II dotrą do tych kapłanów rzymskokatolickich i związkowców, którzy uważają, że dla każdego w zielonej koszuli jest miejsce w sali BHP, czy na spotkaniach w miejscach innych sakralnych. Bo ci, którzy dopuszczają taką demonstracyjną obecność w tych miejscach, legalizują to, mówią: +To nic złego+, dopuszczają w tych przestrzeniach słowa przepełnione nienawiścią" - dodał Adamowicz.
PAP / Adam Warawa
2 Z kolei wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO) nawoływał: "Dzisiaj pogrobowcy przedwojennego ONR maszerują głównymi ulicami Polski. Dlatego musimy powiedzieć +nie+ faszyzmowi, +nie+ tym, którzy, korzystając z demokracji, chcą ją zniszczyć. Z bocznych ulic, z marginesu polityki oni stają się coraz bardziej widoczni i bezczelni. Jeżeli przywódca związku, który nazywa się dumnie Solidarność uważa, że nic się nie stało, że ta organizacja zrobił swój zlot, parteitag w sali BHP, gdzie wykuwała się wolność i demokracja w Polsce, to ja pytam, co musi się stać, żeby coś się stało? Nie pozwolimy, żeby tego typu organizacja zawłaszczała nasze symbole". Przemawiała też m.in. sygnatariuszka Porozumień Sierpniowych, posłanka PO, Henryka Krzywonos-Strycharska. "Oburzenie moje nie jest tylko dlatego, że faszyści weszli do Gdańska, ale że nasz rząd pozwala na te wszystkie skrajne rzeczy, że pozwala im robić to, co chcą" - powiedziała.
PAP / Adam Warawa
3 Głos zabrała także 96-letnia Magdalena Wyszyńska, pochodzenia żydowskiego, która przeżyła wojnę dzięki swojemu korepetytorowi. "Brak ze strony władz państwowych stanowczych działań w kierunku unicestwienia dążeń nazistowskich nasuwa podejrzenia, że dbanie o powiększenie wyborczego elektoratu jest ważniejsze od naszego bezpieczeństwa" - oceniła. "Ja byłam świadkiem wejścia obcej armii do Polski, ale widząc tu państwa wierzę, że państwo nigdy na to nie pozwolą i nigdy do tego nie dopuszczą" - mówiła z kolei prof. Joanna Muszkowska-Penson, więźniarka Ravensbrueck, której Rada Miasta Gdańska przyznała w marcu tytuł honorowego obywatela miasta Gdańska.
PAP / Adam Warawa
4 W czasie trwającego godzinę wiecu w Gdańsku rozdano 600 flag: po 200 polskich, gdańskich i Unii Europejskiej. Demonstrację rozpoczęto od odśpiewania hymnu narodowego, a zakończono "Odą do radości". Według Urzędu Miejskiego w Gdańsku i policji w manifestacji pod hasłem "Demokratyczny Gdańsk mówi NIE dla nacjonalizmu i faszyzmu" przed Ratuszem Głównego Miasta Gdańska uczestniczyło ok. 1,5 tysiąca osób.. Na sobotę w Gdańsku zaplanowanych było jeszcze 10 innych manifestacji, zgłoszonych przez środowiska prawicowe, ale ostatecznie, odbyła się tylko jedna, w której uczestniczyło kilkanaście osób. Pozostali zrezygnowali z demonstracji.
PAP / Adam Warawa