Amerykanie nic nie wiedzą o poszukiwaniach Misztala. To dziwne tym bardziej, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski zapewniał: w sprawie Misztala polska prokuratura zrobiła wszystko, co należy. I tłumaczył, że od amerykańskich władz zależy, kiedy zatrzymają byłego posła. "Uzyskaliśmy list gończy, list ten został rozesłany i czekamy na jego realizację w Stanach Zjednoczonych" - wyjaśniał wczoraj szef resortu.
Misztal ma usłyszeć zarzut związany z wyłudzeniem na szkodę Skarbu Państwa ponad dwóch milionów złotych. Kiedy były poseł nie stawiał się w prokuraturze, a policjanci nie zastali go w domu, sąd postanowił o aresztowaniu. A potem śledczy wydali list gończy.
Sam Misztal tłumaczy, że jest w USA, bo opiekuje się chorą matką. Obiecuje, że prawdopodobnie w lutym wróci do kraju i stawi się w prokuraturze.