Obrońca Misztala złożył wniosek w sądzie w Krakowie. Jeśli były poseł dostanie list żelazny, będzie miał gwarancję, że po powrocie do kraju nie trafi za kraty aż do prawomocnego wyroku. I to mimo że śledczy wydali już postanowienie o zatrzymaniu.

Reklama

Prokuratura chce postawić milionerowi zarzuty dotyczące kierowania działalnością zorganizowanej grupy przestępczej, która w latach 2003-2006 w Krakowie, Łodzi i innych miastach miała handlować fałszywymi fakturami i wyłudzeniami podatkowymi.

Były poseł, kiedyś członek Samoobrony, jest teraz w Stanach Zjednoczonych. Tłumaczył, że nie stawił się na wezwania śledczych, bo opiekował się chorą matką. Trzy razy przekładał termin powrotu do Polski. Skończyło się to wydaniem za nim listu gończego.

Śledczy zabrali się także za przygotowywanie wniosku o ekstradycję. A to dlatego, że Misztal - poza polskim - ma też obywatelstwo amerykańskie.