W niedzielę rano matka jednej z kobiet, zaniepokojona brakiem kontaktu z nimi, poprosiła o pomoc ratowników TOPR z Zakopanego, którzy przekazali zgłoszenie słowackim służbom.
Według relacji zgłaszającej zaginięcie, kobiety miały wejść na Wschodni Żelazny Szczyt, ale po sobotnim telefonie kontakt z nimi się urwał.
Słowaccy ratownicy górscy na pomoc wyruszyli na pokładzie śmigłowca i odnaleźli poszkodowane turystki z Polski, które noc spędziły pod szczytem. Ratownicy wciągnęli kobiety na pokład maszyny i przetransportowali je do Starego Smokowca. Turystki nie doznały żadnych obrażeń.
Szymon Bafia