- Okładka przyciągająca oko, z punktu widzenia marketingowego zrozumiała. Rzecz w tym, że ja nie czuję się dobrze z tym, że w środku był mój felieton, moje zdjęcie i zarazem jakby moje przyzwolenie na taką okładkę. Po prostu nie mam poczucia, że "winien Tusk". Mam natomiast poczucie, że wpisuje się w pismo z taką okładką, dołączam się do takiego przekazu - wyjaśniła aktorka w najnowszym numerze "Do Rzeczy".
CZYTAJ WIĘCEJ: Aktorka była molestowana w konfesjonale. Szczepkowska ujawnia
Tłumaczenia redakcji Joanny Szczepkowskiej nie przekonały.
To kolejna gazeta, z którą aktorka nie będzie współpracować - wcześniej były to "Wysokie Obcasy". - Różnica jest zasadnicza - tam mnie wyrzucili za to, że piszę, co myślę. Z "Do Rzeczy" to ja sama siebie wyrzucam za swoje niedostosowanie do współczesnej ekspresji - napisała aktorka.