TV Republika wykorzystała do swojego materiału o reparacjach kontrowersyjną grafikę. Widać na niej przerobiony napis nad bramą Auschwitz, mówiący "Reparationen Machen Frei" (reparacje czynią wolnym). To oburzyło europosłankę PO, Różę Thun. To ewidentnie znaczy, że mamy w Polsce grupę ludzi która marzy o tym, żeby zrobić kolejne Auschwitz, ale tym razem Niemcom - powiedziała polityk na antenie TVP Info.
Prowadzący program odpowiedział na to, że PO głosowała w 2004 za uchwałą, wzywającą rząd do uzyskania reparacji od Niemiec. Thun stwierdziła jednak, że wtedy był inny kontekst, a politykom chodziło o przykrócenie debaty z Eriką Steinbach.
Na te słowa zareagował naczelny "Gazety Polskiej" - Tomasz Sakiewicz. Tam był mój dziadek, ja sobie nie życzę takich żartów - nawiązał do słów o Auschwitz. Uznał też, że Polsce te pieniądze się należą, bo Niemcy nas napadli, a wystawienie rachunku naszemu sąsiadowi uzdrowiłoby kontakty polsko - niemieckie, bo ich się nie buduje na tym, że ktoś klęczy. Skrytykował też podejście PO do reparacji i pedagogikę wstydu, fundowaną przez PO. To, co państwo wyrabiają, to jest przykład takich kompleksów, ludzi, którzy są wyzbyci jakiegokolwiek interesu narodowego. Pani się nie czuje Polką, pani się czuje reprezentantką Niemiec i to pani nam dziś robi - mówił.
Na to ostro zareagowała europosłanka PO. Jest pan wrednym, podłym kłamcą i będzie pan za te słowa żałował - powiedziała i zażądała przeprosin. Prowadzący jednak uznał, że jego goście powinni wyjaśnić całą sprawę po programie. Wtedy Thun wyszła ze studia.
Tymczasem na grafikę TV Republiki zareagowało też muzeum Auschwitz. "Prymitywne manipulacje bolesnymi symbolami świadczą jedynie o poziomie moralnym oraz zrozumieniu historii u ich autorów" - możemy przeczytać na oficjalnym profilu instytucji na Twitterze.