Reporterka programu "Teraz ja!" Tomasza Sekielskiego podawała się za współpracowniczkę wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego. Iwona Poreda-Łakomska prosiła policjantów z kilku komisariatów o pomoc w związku z awarią samochodu. Na jej "kłopoty" zareagowali funkcjonariusze z Zambrowa, którzy po przyjeździe na miejsce chcieli holować auto rzekomej urzędniczki albo zamówić jej taksówkę. Po ujawnieniu, że to prowokacja i nagłośnieniu sprawy, policja skierowała przeciwko niej pozew.

Reklama

Zarzutem było wywołanie działań policji poprzez podanie fałszywej informacji. W czerwcu Sąd Rejonowy w Zambrowie uniewinnił dziennikarkę. Stwierdził jednak, że wprowadziła w błąd dyżurnego policjanta, podając nieprawdziwe dane. Odstąpił od wymierzenia kary, ale reporterka złożyła apelację, którą rozpatrywał Sąd Okręgowy w Łomży.

Wyrok zapadł w środę. - Sąd drugiej instancji podtrzymał decyzję w sprawie pierwszego zarzutu, a dodatkowo uniewinnił dziennikarkę od drugiego zarzutu - powiedział Wirtualnej Polsce Jan Leszczewski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Łomży.