Jak pisze "Do Rzeczy" sytuacja miała miejsce podczas emisji programu „Stan Futbolu” prowadzonego przez Krzysztofa Stanowskiego. Internauta ukrywający się pod nickiem "Pan Zimny" zamieścił wpis, w którym groził, że "zapie***li" syna dziennikarza.
Dziennikarz zgłosił sprawę na policję. "Czy mogę prosić o zajęcie się sprawą? Oczywiście jeśli odpiszecie, że mam iść na posterunek to rozumiem i jutro się przejdę. Z góry dziękuję za odpowiedź" – napisał na Twitterze. Opublikował też screen ze skandalicznym wpisem.
Na odpowiedź policji nie trzeba było długo czekać. "Opisane zachowanie może wyczerpywać znamiona groźby (art. 190 kodeksu karnego) - według polskiego prawa ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego (par. 2). Niestety wpis na Twitterze nie wystarczy i powinien Pan złożyć zawiadomienie w jednostce Policji czy Prokuratury" – poinformowała Policja.
Dziennikarz odnalazł hejtera. Mężczyzna opublikował w sieci nagranie z przeprosinami i zobowiązał się do wpłaty 1000 zł na cele charytatywne.
– Zdecydowanie przekroczyłem akceptowalne normy w dyskusji internetowej i nie ma dla mnie żadnego usprawiedliwienia. Jest to dla mnie ogromna nauczka. Teraz wiem, że w internecie nikt nie jest anonimowy. Przepraszam i zgodnie z żądaniem pana Stanowskiego dokonam wpłaty 1000 złotych na SięPomaga.pl. Ze względu na obecny stan finansowy wpłacę 140 złotych, a resztę zobowiązuję się wpłacić do końca lutego. Dowody wpłaty podeślę panu Stanowskiemu. Jeszcze raz przepraszam – mówi na nagraniu.