Astronomowie wciąż analizują tor lotu wielkiej kosmicznej skały o nazwie 2007 WD5 i są już niemal pewni - będzie katastrofa. Prawdopodobieństwo zderzenia wynosi 1:75. Czy, jak twierdzą naukowcy, jest bardzo duże.
Co więcej, asteroid najpewniej spadnie w okolicach marsjańskiego równika, czyli tam, gdzie od 2004 roku badania Marsa prowadzi ziemska sonda Opportunity. Astronomowie są jednak spokojni o swój pojazd. "Wytrzyma taką katastrofę" - zapewniają.
Kosmiczny pocisk pędzi w kierunku Marsa z prędkością 13 kilometrów na sekundę. Uderzenie będzie porównywalne do wybuchu bomby atomowej o mocy 15 megaton trotylu. Wybije krater o kilometrowej szerokości. Podobnej wielkości meteoryt spadł na Syberię w 1908 roku, powalając około 60 milionów drzew.
Tym razem na szczęście nic nam nie grozi. "Nie boimy się, bo to nie Ziemia jest zagrożona, ale jesteśmy podekscytowani" - cieszy się amerykański astronom Steve Chesley z laboratorium w Pasadenie.